Podejrzany 32-letni mężczyzna, zamieszkujący stan Waszyngton, został zatrzymany w Polsce i deportowany przez polskie władze. Amerykańscy funkcjonariusze nie podali przyczyny jego podróży do Polski. Następnie mężczyzna został aresztowany na lotnisku im. Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku.
Amerykańscy funkcjonariusze przekazali, że podejrzany miał dostarczyć zamachowcowi ponad 120 kg użytego w ataku bombowym materiału wybuchowego. Usłyszał zarzuty udzielenia pomocy terroryście.
Bombowy atak na klinikę w USA. Podejrzany o udział zatrzymany w Polsce
17 maja przed południem czasu lokalnego w Palm Springs w Kalifornii eksplodowała umieszczona w samochodzie bomba. Pojazd znajdował się w pobliżu kliniki leczenia niepłodności American Reproductive Centers.
W ataku zginęła jedna osoba, którą był 25-letni zamachowiec. Kilkoro innych zostało rannych - przekazały lokalne władze. W wyniku eksplozji uszkodzeniu uległa przestrzeń biurowa placówki, w której przeprowadzane są konsultacje z pacjentami, ale laboratorium, w którym przeprowadzane są procedury in vitro i znajdujące się tam zarodki, nie ucierpiały.
FBI przekazało, że sprawca kierował się "nihilistycznymi ideami" oraz że prowadzi śledztwo w sprawie dokonania aktu terrorystycznego. W środę podano, że zatrzymany 32-latek podzielał te poglądy i publikował je na forach internetowych.
Autorka/Autor: sz/tr
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters