Odwołanie Polaka-nuncjusza na Dominikanie wywołało w tym karaibskim kraju poruszenie. Zaskoczeni są inni duchowni. - Wydawał się być pobożnym człowiekiem. Dla nas to było zaskoczenie - stwierdził Agripino Nunez Callado, rektor miejscowego katolickiego uniwersytetu i jeden z najbardziej poważanych duchownych Dominikany.
Arcybiskup Józef Wesołowski został odwołany ze stanowiska w ciągu "kilku ostatnich tygodni" i wrócił do Watykanu. Jak potwierdził rzecznik Państwa papieskiego Federico Lombardii, były przedstawiciel Watykanu na Dominikanie musi odpowiedzieć na zarzuty pedofilii. Polak miał nie opuścić swojego stanowiska dobrowolnie, ale na rozkaz papieża, który nakazał mu powrót do Włoch.
Nie sprawiał problemów
Odwołanie nuncjusza, czyli kogoś odpowiadającego ambasadorowi, wywołało skandal na Dominikanie. Zaskoczeni są miejscowi duchowni. - Miałem z nim dobre relacje. Zawsze przychodził na uniwersytet kiedy go zapraszałem i brał udział w uroczystościach - stwierdził Callado. - No i dla mnie wydawał się być pobożnym człowiekiem. To dla mnie zaskoczenie i rzecz niesłychana w przypadku przedstawiciela Watykanu - dodał. Jednocześnie Callado jest przekonany, iż Polak musi odpowiedzieć za swoje domniemane przewiny. - Prawo dotyczy wszystkich i musi zostać zastosowane. Nie ma żadnej wymówki - stwierdził.
Afera na cały kraj
Arcybiskup Józef Wesołowski był nuncjuszem apostolskim na Dominikanie przez niemal sześć lat. Specjalizujący się w doniesieniach z Watykanu portal "Vatican Insider" twierdzi, iż afera wybuchła już w lipcu tego roku. Wówczas Arcybiskup Santo Domingo kardynał Nicolas de Jesus Lopez Rodriguez wysłał do Watykanu dossier dotyczące stawianych nuncjuszowi zarzutów pedofilii.
Sprawą zajął się watykański Sekretariat Stanu i przedstawił ją papieżowi Franciszkowi, który podjął decyzję o natychmiastowym odwołaniu abpa Józefa Wesołowskiego. Sprawą zajęły się też miejscowe media. W telewizji pokazano reportaż, w którym oskarżano arcybiskupa o pedofilię i odwiedzanie miejsc w stolicy kraju znanych z prostytucji nieletnich. W czerwcu tymczasem to właśnie abp Wesołowski oskarżył o tuszowanie skandalu pedofilii arcybiskupa Portoryko - przypominają media. Co więcej - dodał Vatican Insider - od kilku miesięcy w Rzymie krążyły pogłoski o alkoholizmie nuncjusza.
Autor: mk/jk / Źródło: reuters, pap