Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2021. Ekspert o scenariuszach potencjalnego konfliktu granicznego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl
"Póki zmasowane ruchy wojsk znajdują się na naszej granicy, powinniśmy wszyscy wzmocnić naszą czujność"
"Póki zmasowane ruchy wojsk znajdują się na naszej granicy, powinniśmy wszyscy wzmocnić naszą czujność"TVN24
wideo 2/4
"Póki zmasowane ruchy wojsk znajdują się na naszej granicy, powinniśmy wszyscy wzmocnić naszą czujność"TVN24

NATO bardzo wnikliwie będzie obserwować rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2021. Instrumenty Sojuszu już w tej chwili prawdopodobnie są rozlokowywane na wschodniej flance - mówił w środę w TVN24 Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Zwrócił uwagę, że do incydentu granicznego może dojść przypadkowo, bez złej woli którejkolwiek ze stron. - To są zawsze sytuacje bardzo dramatyczne, wywołujące natychmiast kryzys polityczny o potencjalnie ogromnym zasięgu. Lepiej dmuchać na zimne - przekonywał.

W czwartek na Białorusi rozpoczęły się manewry wojsk łączności, które potrwają do 2 września. Jak poinformowało ministerstwo obrony, jest to jeden z etapów przygotowań do rosyjsko-białoruskich manewrów strategicznych Zapad-2021.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Scenariusze potencjalnego konfliktu

Jak mówił w TVN24 Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Zapad to ćwiczenia najczęściej organizowane "w oparciu o scenariusz incydentu granicznego, który przeradza się następnie w konflikt o dużej skali, regionalny albo ograniczony konflikt jądrowy". Inny brany pod uwagę scenariusz to - jak tłumaczył ekspert - sytuacja, w której "dochodzi do powstania zbrojnego mniejszości narodowej na zachodniej Białorusi, które przeradza się następnie, w wyniku interwencji natowskiej, w konflikt zbrojny".

- Musimy zakładać, że podobny scenariusz - czyli gra wojenna przy założeniu, że dochodzi do incydentu granicznego, który następnie rozwija się do konfliktu na dużą skalę - również tym razem będzie wykorzystywany. Cały problem polega na tym, że aby przeprowadzić tego rodzaju ćwiczenia, wykorzystywane są w zasadzie wszystkie rodzaje sił zbrojnych, które są w dyspozycji Rosji i Białorusi, zarówno lotnictwo, artyleria, oddziały spadochronowe, ale również pododdziały rosyjskich i białoruskich służb specjalnych, które trenują tego rodzaju scenariusze - zauważył Dębski.

Jego zdaniem "ten kontekst wymaga od Polski, jako państwa flankowego Sojuszu, ograniczania ryzyka zrealizowania się scenariusza, który w przeszłości był wielokrotnie testowany i ćwiczony, i wokół którego rozwijano współpracę rosyjsko-białoruską w obszarze wojskowym".

Dyrektor PISM o scenariuszach potencjalnego konfliktu granicznego
Dyrektor PISM o scenariuszach potencjalnego konfliktu granicznegoTVN24

Jak zapobiec konfliktowi?

Pytany, na ile realne są opisane przez niego scenariusze, odniósł się do teorii konfliktów. - Aby zapobiec przypadkowemu konfliktowi lub przypadkowemu incydentowi, który może nagle przerodzić w duży kryzys międzynarodowy, trzeba dążyć do zapobiegania takim sytuacjom - stwierdził. Wskazał przede wszystkim na transparentność i komunikację między siłami zgromadzonymi po obu stronach granicy.

- NATO bardzo wnikliwie będzie obserwować ćwiczenia Zapad-2021. Instrumenty Sojuszu już w tej chwili prawdopodobnie są rozlokowywane na wschodniej flance. Chodzi o to, aby wszyscy sojusznicy mieli dokładnie taką samą wiedzę o tym, co dzieje się na wschodniej flance jak państwa, które się tam znajdują - powiedział.

Jak zaznaczył Dębski, do incydentu granicznego może dojść przypadkowo, bez złej woli którejkolwiek ze stron. - To są zawsze sytuacje bardzo dramatyczne, wywołujące natychmiast kryzys polityczny o potencjalnie ogromnym zasięgu. Lepiej dmuchać na zimne - przekonywał. Jak dodał, "póki te zmasowane ruchy wojsk znajdują się na naszej granicy, powinniśmy wszyscy wzmocnić naszą czujność i uważać, by nie dać się sprowokować i nie dopuścić do sytuacji", która może doprowadzić do eskalacji.

Zapad-2021

Manewry strategiczne Zapad-2021 odbędą się w dniach 10-16 września na poligonach Białorusi i Rosji. 22 lipca do Brześcia przy granicy polsko-białoruskiej dotarł pierwszy pociąg z wojskowymi z Rosji. Ministerstwo obrony w Moskwie zapowiadało, że ogółem udział w tegorocznych manewrach weźmie około 200 tysięcy żołnierzy oraz 80 samolotów i śmigłowców. Zaangażowanych zostanie 760 jednostek sprzętu, w tym 290 czołgów i 15 okrętów.

W białoruskiej części ćwiczeń ma wziąć udział 12,8 tys. wojskowych, w tym 2,5 tys. Rosjan. Będzie w nich uczestniczyć także 50 żołnierzy z Kazachstanu.

Na Białorusi ćwiczenia odbywać się będą na poligonach w obwodzie brzeskim w zachodniej części kraju, w tym w pobliżu granicy z Polską. Są to poligony: Obóz-Lesnowski, Domanowski, Brzeski i lotniczy Różański.

W Rosji terenem ćwiczeń będzie Zachodni Okręg Wojskowy. Obejmuje on graniczący z Polską obwód kaliningradzki, regiony graniczące z Białorusią, centrum europejskiej części kraju wraz z Moskwą i północny zachód wraz z Petersburgiem.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: TVN24, tvn24.pl