Co najmniej 37 osób zginęło w niedzielę w zamachu samobójczym w mieście Ramadi w prowincji Anbar na zachodzie Iraku - powiadomiła policja i służby medyczne. Wśród zabitych jest 15 cywilów i 22 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.
Zamachowiec wjechał wojskowym samochodem terenowym Humvee, wyładowanym materiałami wybuchowymi, na teren budowy użytkowany przez policję i wojsko i zdetonował ładunki.
Plac w centrum Ramadi, gdzie wznoszony jest dziewięciopiętrowy budynek, był używany jako baza przez irackie siły bezpieczeństwa.
Ramadi, główny ośrodek prowincji Anbar, jest od początku roku częściowo w rękach sunnickich rebeliantów; irackie siły bezpieczeństwa nie zdołały odzyskać kontroli nad całym miastem.
Od czerwca Irak stoi w obliczu ofensywy dżihadystów z Państwa Islamskiego i sprzymierzonych z nimi sunnickich bojowników z innych ugrupowań, którzy opanowali większość terenów na północy i zachodzie kraju.
Islamiści chcą tam ustanowić kalifat, w którym obowiązywać ma bezwzględne prawo szariatu.