Bilans ofiar podwójnego zamachu samobójczego przed jednym z kościołów w Peszawarze na północnym zachodzie Pakistanu rośnie. Według najnowszych danych zginęło co najmniej 78 osób, w tym siedmioro dzieci. Ponad 100 osób zostało rannych.
Z informacji podawanych przez wysokiego funkcjonariusza policji wynika, że dwóch zamachowców wysadziło się w powietrze w chwili, gdy grupa wiernych wychodziła z kościoła po niedzielnej mszy. W nabożeństwie mogło uczestniczyć nawet 600 osób.
- Po mszy ludzie zaczęli wychodzić na zewnątrz. Wtedy w ich kierunku ruszyli zamachowcy - powiedział agencji Reutera policjant z Peszawaru.
Do silnej eksplozji doszło w pobliżu bazaru, gdzie zawsze jest pełno ludzi. - Terroryści nie oszczędzają meczetów, świątyni, kościołów. Miejcie dla nas litość - wołał jeden z wychodzących z kościoła mężczyzn.
Ataki na tle wyznaniowym
Chrześcijanie stanowią ok. 4 proc. populacji Pakistanu. Bojownicy islamscy uważają ich oraz szyitów za heretyków, dlatego na tle religijnym dochodzi do wielu ataków.
W 2009 roku 40 domów i kościół spłonął po ataku tysiąca muzułmanów w mieście Gojra w prowincji Pendżab. Zginęło wtedy co najmniej 7 chrześcijan.
Al-Dżazira podaje, że niedzielny atak spowodowany był "profanacją świętego Koranu".
Autor: pk, nsz//mtom/kdj / Źródło: PAP, Reuters, Al-Dżazira