Zamach na szefa firmy energetycznej. Anarchiści?


Szef włoskiej firmy zajmującej się energetyką jądrową został postrzelony w Genui, gdy wychodził ze swego domu. Raniony w nogę 53-letni Roberto Adinolfi trafił do szpitala.

Na razie nikt przyznał się do zamachu, ale miejscowe media sugerują, że mogło to być dzieło anarchistów.

Roberto Adinolfi jest szefem przedsiębiorstwa Ansaldo Nucleare, wchodzącego w skład giganta branży lotniczej i zbrojeniowej Finmeccanica.

Sprawcy na motocyklach

Jak donosi BBC, Adinolfi został postrzelony w poniedziałek rano około 8:30, gdy opuszczał swój dom. Podjechał wtedy do niego motocykl z dwojgiem ludzi w kaskach. Jeden z nich trzykrotnie wystrzelił do Adinolfiego, trafiając go w nogę powyżej kolana.

- Jeśli ten atak był powiązany z politycznym lub społecznym sporem, to byłoby czymś bardzo poważnym, czego nie widzieliśmy od lat - powiedział dyrektor przedsiębiorstwa Finmeccanica, Alessandro Pansa.

Dodał, że jego kolega był operowany i nie znajduje się w ciężkim stanie.

Źródło: BBC News