Wzrosła liczba ofiar czwartkowego zamachu we Władykaukazie, stolicy Osetii Północnej. Ostatni bilans mówi o 18 ofiarach, jednak może się on zmienić, bowiem lekarze walczą o życie kilku bardzo ciężko rannych ludzi. W regionie ogłoszono dzień żałoby.
Jedna z osób rannych w eksplozji samochodu-pułapki, do której doszło przed bramą ruchliwego bazaru we Władykaukazie, zmarła w nocy w szpitalu.
Siły bezpieczeństwa poinformowały, że aresztowano trzy osoby podejrzane o udział w zamachu.
18 ofiar
W sumie wraz z zamachowcem w ataku zginęło 18 osób. W szpitalach wciąż pozostaje ponad 100 rannych. Jedenaście osób przewieziono do Moskwy, z czego pięć było w stanie krytycznym.
Według władz rosyjskich zamachowiec zdetonował ukryty w samochodzie silny ładunek wybuchowy naszpikowany metalowymi elementami. Wybuch był słyszalny z odległości kilku kilometrów.
Według MSW chrześcijańskiej Osetii Płn., auto użyte w ataku wjechało na jej terytorium z islamskiej Inguszetii na 20 minut przed zamachem. Tam też było zarejestrowane. Jego właściciel został już zatrzymany. Twierdzi, że sprzedał samochód poprzedniego dnia.
Źródło: PAP