W szpitalu w Miami po pięciu latach od zaginięcia odnaleziona została 40-letnia Polka - poinformował rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka. Dodał, że kobieta ma problemy z pamięcią. Jak zaznaczył, w ustaleniu tożsamości kobiety amerykańskim służbom pomogli polscy policjanci.
- Zaginiona kobieta, mająca problemy z pamięcią, trafiła do placówki medycznej w Miami w USA - przekazał rzecznik KGP. - Personel szpitala, będąc przekonany, że ma do czynienia z Polką, odnalazł komunikat o zaginięciu kobiety opublikowany w sieci przez Fundację Itaka - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych i za pośrednictwem organizacji zwrócił się z prośbą o przekazanie rodzinie informacji o fakcie przebywania w szpitalu osoby, która może być zaginiona - dodał.
Rzecznik KGP wyjaśnił, że na podstawie informacji uzyskanej od bliskich zaginionej, Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji nawiązało kontakt z Biurem Oficera Łącznikowego FBI przy Ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Warszawie oraz Oficerem Łącznikowym Polskiej Policji w USA.
Polka odnaleziona w USA. W sprawie współdziałało FBI
Jak podkreślił Ciarka, tożsamość kobiety udało się potwierdzić "w wyniku wzorowej współpracy funkcjonariuszy polskiej policji oraz funkcjonariuszy FBI, a także przy bardzo aktywnym udziale rodziny". - Bardzo sprawne działania przedstawicieli służb obu krajów, konsulatów RP w Waszyngtonie i w Miami, przy wsparciu personelu szpitala, w którym przebywała zaginiona, pozwoliły na pozytywne zakończenie kilkuletnich poszukiwań naszej obywatelki - dodał rzecznik KGP.
Ciarka przekazał, że poszukiwania około 40-letniej kobiety prowadziła od 2018 roku policja z Mazowsza. Personalia kobiety nie zostały podane do publicznej wiadomości. Kobieta nadal przebywa w USA, jest tam leczona.
Źródło: PAP, KGP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock