Władimir Putin "wyciągnął z kapelusza" prośbę o interwencję na Ukrainie, by przekonywać do siebie Rosjan. Zachód nie jest mu tymczasem potrzebny - pisze w środę "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Inne niemieckie media wskazują na "cynizm" prezydenta Rosji, ale też "wściekłość" związaną z ostrą reakcją zwłaszcza Stanów Zjednoczonych na wydarzenia na Krymie. "New York Times" z kolei dał się nabrać na część wypowiedzi Putina i chce, by Biały Dom zrobił krok wstecz.
Wypowiedzi Putina nie można uznać za sygnał odprężenia - ocenia "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Putin rości sobie prawo do wysłania swoich wojsk w te miejsca i w takim czasie, który on uzna za stosowne" - pisze komentator. Uzasadnienie, że to Janukowycz jako prawowity prezydent poprosił o wojskowe wsparcie, nie nadaje się nawet na "listek figowy". Nawet Putin wie, że jest on "Wiktorem bez ziemi", któremu nawet jego ludzie wypowiedzieli posłuszeństwo.
Fakt, że Putin "wyciągnął z kapelusza" prośbę o interwencję, wskazuje na to, że potrzebne było mu takie uzasadnienie interwencji. Nie potrzebuje go dla Zachodu, który i tak uważa go za agresora, lecz dla własnej publiczności.
Zdaniem "FAZ" wewnętrzne opory w Rosji stanowią szansę na uniknięcie dalszej eskalacji. Warunkiem jest zachowanie jednak spokoju przez ukraińskie kierownictwo oraz mocny sygnał ze strony Zachodu, że popiera władze w Kijowie.
Putin "nie był śliskim węgorzem"
"Sueddeutsche Zeitung" pisze o "dezinformacji i cynizmie" Putina - "człowieka, który udaje obrońcę prześladowanego narodu". "Czy jego wypowiedzi na konferencji można uznać za odwołanie alarmu?" - pyta autor komentarza i zaprzecza - "Nie, wręcz przeciwnie".
Ostrzeżenia Moskwy przed ekstremistami i faszystami, którzy rzekomo przejęli władzę w Kijowie, są "cyniczne i pozbawione miary". "Die Welt" pisze, że podczas konferencji prasowej w Moskwie widać było, iż międzynarodowa presja i krytyka zrobiły wrażenie na Putinie. "To nie był ten śliski jak węgorz, zimny i kontrolujący się Putin, który z cynicznym uśmiechem potrafi zdominować spotkania z prasą" - ocenia gazeta.
Putin sprawiał wrażenie "wściekłego i skonfundowanego". Niektórzy obserwatorzy uważają, że swoim wystąpieniem Putin potwierdził ocenę kanclerz Niemiec Angeli Merkel, iż utracił kontakt z rzeczywistością.
Europa musi się szykować, USA zatrzymać w "pół kroku"
Tymczasem za oceanem ocena wtorkowego wystąpienia Putina jest odczytywana inaczej. "New York Times" ocenia w środowym artykule redakcyjnym, że w wystąpieniu prezydenta Władimira Putina we wtorek były "pojednawcze tony".
"USA i ich europejscy sojusznicy muszą przygotować plany ewentualnościowe w razie dalszej eskalacji rosyjskiej agresji, czy jednostronnej aneksji Krymu. Europejczycy będą musieli przezwyciężyć swoją niechęć do sankcji i utworzyć wspólny front ze Stanami Zjednoczonymi" - dodaje jednak dziennik.
"NYT" pisze, że Zachód powinien jednocześnie "upewnić Putina, że docenia historyczne związki Rosji z Ukrainą i że nie jest zainteresowany w tym, by nastawiać Kijów przeciwko Moskwie".
Autor: adso//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24