Brytyjska policja zatrzymała 29-letniego mężczyznę podejrzewanego o zabójstwo Polaka na ulicach Boltonu, niedaleko Manchesteru. W sobotę wieczorem grupa zamaskowanych napastników zaatakowała 39-latka maczetami. Krótko po napaści mężczyzna zmarł.
Do makabrycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór. Napastników - uzbrojonych w maczety i noże - było co najmniej trzech. Wszyscy mieli na twarzach kominiarki. W chwili napaści Polakowi towarzyszyła jego partnerka. Para mieszkała w pobliżu miejsca zdarzenia - podają brytyjskie media.
"Widziałem, jak odcinają mu palec"
Świadkowie opowiadają, że ich uwagę zwrócił krzyk kobiety wzywającej policję. - Na ulicy nagle pojawiło się trzech lub czterech mężczyzn. Zaczęli gonić innego mężczyznę, a potem go bić. Najpierw udało mu się uciec, ale potem znowu go dopadli. Wszystko wyglądało, jakby okładali go pięściami, ale oni dźgali go maczetami. Widziałem, jak odcinają mu palec - relacjonuje jedna z osób będących na miejscu zdarzenia.
Poszkodowanemu na pomoc ruszyli najpierw przechodnie, a potem wezwani sanitariusze. Spłoszeni napastnicy błyskawicznie uciekli. Mimo wysiłków ratowników, 39-latek zmarł w wyniku obrażeń.
Jak podaje "Manchester Evening News", Polak został dwukrotnie pchnięty nożem w korpus, miał głębokie rany cięte głowy, ramienia i uda.
Polak mieszkał w Anglii od dziesięciu lat. Ostatnio pracował jako kurier. Interesował się sportem, trenował boks, walczył w klatce. Brytyjskie media podają, że pochodził z Koszalina.
"Był bardzo dobrym ojcem"
Dzień po zdarzeniu w miejscu morderstwa pojawiły się kwiaty. W ten sposób przyjaciele uczcili pamięć zamordowanego.
- Rodzinny człowiek. Był bardzo dobrym ojcem dla pięcioletniej córki - powiedział w rozmowie z "The Bolton News" sąsiad Polaka. - Kupował jej wszystko. Był z niej bardzo dumny, zawsze o niej mówił - dodał. Niektóre media podają, że Polak był też dziadkiem.
Inny świadek twierdzi, że na ulicy widział odcięty palec zmarłego mężczyzny.
29-latek w areszcie
Śledztwo ws. brutalnego zabójstwa Polaka prowadzi policja z Manchesteru. - Przed wszystkim pragnę złożyć szczere kondolencje przyjaciołom i rodzinie ofiary - powiedział Howard Millington w rozmowie z "The Bolton News". Dodał, że policja wszczęła śledztwo ws. śmierci Polaka, prosi świadków wydarzenia o kontakt. - Wiem, że zdarzenie takie jak to na ulicy mieszkalnej może spowodować wiele obaw, ale chciałbym powiedzieć, że według nas jest to odosobniony przypadek i nie ma większego zagrożenia dla innych mieszkańców - dodał.
Policja zaapelowała o pomoc do osób mogących posiadać informacje na temat sobotniego zdarzenia. Na razie w związku ze sprawą zatrzymano jednego mężczyznę. 29-latek jest podejrzewany o atak i zabójstwo Polaka. Przebywa w miejscowym areszcie.
Autor: TG,pk//rzw,mtom / Źródło: "The Bolton News", "Manchester Evening News", bbc.co.uk, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MEN Media