Wbrew składanym jesienią ub. roku obietnicom prezydent Donald Trump nie odtajni pozostałych dokumentów dotyczących zamachu na prezydenta Johna Kennedy'ego. Trump oświadczył w czwartek w wystosowanym memorandum, że muszą one jeszcze pozostać poufne ze względu na bezpieczeństwo narodowe.
Prezydent poinformował, że opinia publiczna musi poczekać co najmniej do 2021 roku albo dłużej, zanim pozostała część dokumentów dotyczących zabójstwa dokonanego 22 listopada 1963 r. w Dallas zostanie ujawniona.
Ze względu na bezpieczeństwo narodowe
Potencjalne szkody dla bezpieczeństwa narodowego USA, wymiaru sprawiedliwości lub polityki zagranicznej "byłyby tak duże, że niweczyłyby zainteresowanie opinii publicznej ich niezwłocznym ujawnieniem" - napisał prezydent, cytowany m.in. przez magazyn 'Fortune" i dziennik "USA Today".
Trump polecił Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i innym agencjom rządowym ponowne przyjrzenie się tym dokumentom w ciągu najbliższych 3 lat i zbadanie, które z nich można odtajnić.
Niecały 1 procent dokumentów tajny
Federalne Archiwa Narodowe ujawniły jednak w czwartek kolejne 18,7 tys. stron dokumentów dotyczących zabójstwa w Dallas. Jednak nieokreślona bliżej liczba dokumentów pozostaje nadal utajniona. Rzeczniczka CIA Nicole de Haay oświadczyła, że agencja ujawniła już ponad 99 proc. posiadanych przez nią informacji na temat zabójstwa Kennedy'ego.
- W nielicznych przypadkach CIA dokonała ograniczonych ingerencji w tekst jedynie w celu ochrony swoich aktywów, pracowników i ich rodzin jak również metod uzyskiwania informacji, operacji wywiadowczych i współpracy ze służbami innych krajów - powiedziała de Haay.
Od zabójstwa Kennedy'ego minęło już prawie 55 lat i wciąż jest ono przedmiotem kontrowersji. Jak informuje Associated Press ujawnione ostatnio dokumenty zawierają m. in. zeznanie kobiety, która miała widzieć w stolicy Meksyku mężczyznę wyglądającego jak Lee Harvey Oswald, uznanego oficjalnie za jedynego zabójcę prezydenta.
Oswald został zastrzelony dwa dni po zabójstwie prezydenta przez Jacka Ruby'ego kiedy był eskortowany przez policję w drodze do stanowego aresztu.
Autor: adso / Źródło: PAP, USA Today
Źródło zdjęcia głównego: Library of Congress