Zabarykadował się w domu i strzelał do przechodniów


Tragedia we Francji. 65-letni mężczyzna zabarykadował się w swoim domu i z długiej broni zaczął strzelać do przypadkowych przechodniów. Zabił dwoje młodych ludzi.

Do tragedii doszło w miejscowości Douchy-les-Mines w północnej Francji. Ofiary miały około 20 lat i przechodziły obok domu szaleńca. Świadkowie mówią, że 65-latek oddał cztery lub pięć strzałów. Początkowe doniesienia mówiły o trzech ofiarach, ale ostatecznie potwierdzone zostały dwie.

Groził, że się zabije

Dom został otoczony przez policję. Mężczyzna początkowo groził, że się zabije, jednak po dwóch godzinach telefonicznych negocjacji, poddał się. Do domu podszedł kordon siedmiu policjantów i wyprowadził szaleńca, który po zatrzymaniu zachowywał się bardzo spokojnie.

Na razie francuskie media nie podają motywów jego działań.

Źródło: france24.com