Z czego żyje prezydent USA? Wcale nie z "głodowej" pensji za zajmowane w zeszłym roku stanowisko senatora Illinois, które dało mu niecałe 140 tys. dolarów. Naprawdę zarabia nieźle na wydawanych książkach. Małżeństwo Obamów miało w minionym roku 2,66 mln dolarów dochodów, głównie dzięki sprzedaży dwóch książek autorstwa obecnego prezydenta USA.
15 kwietnia również dla prezydenckiej pary przyszedł dzień, w którym wszyscy Amerykanie płaczą i płacą. Dlatego Biały Dom upublicznił deklarację podatkową prezydenta i jego żony. Obamowie od zeszłorocznych dochodów musieli zapłacić ponad 855 tys. dolarów podatków federalnych oraz blisko 78 tys. dolarów podatków stanowych.
Aż 2,48 mln dolarów prezydencka para zawdzięcza sprzedaży dwóch książek Baracka Obamy: "Odziedziczone marzenia. Spadek po moim ojcu" (tytuł oryginalny: "Dreams from My Father: A Story of Race and Inheritance) oraz "Odwaga Nadziei" ("Audacity of Hope").
Gdy w 2007 roku wyścig do Białego Domu się rozpoczynał, bestsellerowe książki przyniosły Obamom jeszcze większe dochody, niż w ubiegłym roku. Dzisiejsza prezydencka para zarobiła wówczas 4,2 mln dolarów.
Jako senator Illinois Obama zarobił w 2008 r. 139,2 tys. dolarów, zaś Michelle za pracę na dyrektorskim stanowisku w szpitalu przy Uniwersytecie Chicagowskim zarobiła ponad 62 tys. dolarów.
Z oświadczenia podatkowego prezydenckiej pary wynika również, że 172 tys. dolarów, czyli 6,5 proc. dochodów, przekazała 37 organizacjom charytatywnym.
Biały Dom ujawnił również deklarację podatkową wiceprezydenta Joe Bidena oraz jego żony Jill, którzy zarobili w 2008 r. niespełna 270 tys. dolarów.
Prezydent Obama wykorzystał dzień rozliczania się Amerykanów z fiskusem, aby zapowiedzieć gruntowną reformę systemu podatkowego. - Musimy uprościć ten monstrualny system podatkowy, który jest tak skomplikowany, że większość Amerykanów nie może go zrozumieć - oświadczył.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAp\EPA