Separatyści planują atak na pozycje ukraińskie 16 listopada - twierdzi Andrij Caplijenko, korespondent ukraińskiej telewizji Inter, który przebywa teraz w Donbasie. Dziennikarz powołuje się na informacje otrzymane od lokalnych ukraińskich dowódców.
"Informuję społeczność, jeśli to kogoś interesuje. Dziś w nocy (13 listopada) na punkcie kontrolnym pod Wołnowachą nagraliśmy zatrzymanie trzech podejrzanych osób. W telefonach tych gostków znaleziono numery telefonów dowódcy batalionu Kalmius, Konstantina Kuźmina i jednego z członków pododdziału separatystów Ostoja" - napisał na swoim profilu na Facebooku Andrij Caplijenko.
Zatrzymanie, prowokacja
"Nasi chłopcy zadzwonili, udając separatystów, z punktu kontrolnego w Jelenówce. Powiedzieli, że zatrzymali ukraińskich dywersantów. Poprosili o potwierdzenie ich tożsamości i wiarygodności. A dowódcy separatystów potwierdzili radośnie: "To nasi ludzie, zaufani, przepuszczajcie ich!" - czytamy na profilu Caplijenki w portalu społecznościowym.
"Później dowódcy zapytali, jak się mają sprawy na punkcie kontrolnym i zakończyli rozmowę następującym zdaniem: "Wytrzymajcie, chłopaki, do niedzieli, w niedzielę będzie ofensywa. Przecież znacie rozkazy, w niedzielę uderzamy" - napisał dziennikarz, opisując widzianą przez siebie sytuację.
Ukraińskie władze od kilku dni informują o zwiększaniu rosyjskiej obecności wojskowej w Donbasie, a obserwatorzy OBWE, zagraniczni dziennikarze przebywający w Doniecku i dowódcy NATO odnotowują ruchy sprzętu wojskowego i żołnierzy przez granicę rosyjsko-ukraińską.