Cierpiąca na nieuleczalną formę żółtaczki Włoszka została na chwilę wybudzona ze śpiączki farmakologicznej, aby mogła wypełnić swoją ostatnią wolę: wziąć ślub z ukochanym - donosi w środę dziennik "La Repubblica".
Ceremonia z udziałem 50-letniej Giovanny i jej wybranka Enza miała miejsce w szpitalu Padwie na oddziale reanimacyjnym. Goście i świadkowie musieli być ubrani w sterylne ubrania oraz maski, by dodatkowo nie zaszkodzić pannie młodej.
Sakramentalne "tak" zostało wypowiedziane mimo zmęczenia i bólu Giovanny. Później kobieta ponownie została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej.
- Już się nie obudzi, ale jej życie zakończyło się wielką radością i szczęściem, którego nikt już jej nie odbierze - powiedział jeden z lekarzy, który daje pacjentce kilka tygodni życia. Pan młody wyznał, że spełniło się ostatnie marzenie Giovanny, a wspomnienia należą teraz tylko do nich dwojga.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24