Wszczepiają elektrody i leczą zespół Tourette'a

Aktualizacja:
"Polska i Świat" o zespole Tourette'a
"Polska i Świat" o zespole Tourette'a
TVN24
"Polska i Świat" o zespole Tourette'aTVN24

Zespół Tourette'a, dotąd w pełni niewyjaśniony i uważany za nieuleczalny, okazuje się do pokonania. Brytyjczycy leczą chorych wszczepiając do mózgu elektrody podłączone do stymulatora. Efekty są widoczne gołym okiem.

To wstydliwa choroba. Rozpoczyna się od drobnych tików i zaburzeń koncentracji, a prowadzi do nieustannego podskakiwania, kręcenia się, dotykania siebie i innych. W niewielu przypadkach dochodzą do tego tiki wokalne - wypowiadanie obraźliwych słów, ale częściej - powtarzanie zasłyszanych zdań.

Przejąć kontrolę

To od dawna fascynuje naukowców. Wiemy, że u chorego, po obwodach mózgu krążą zaburzone informacje. I my chcemy te zaburzone informacje wytłumić. Wtedy inne części mózgu przejmą należną sobie kontrolę dr Ludvic Zrinzo

Wczoraj miałam bardzo dobry dzień, dzisiejszy jest jeszcze lepszy. Gdy zasypiam czasem nawet boję się, że może wszystko wróci, ale nie! Jayne Bargant

Poprzez wydrążone w czaszce małe otwory wprowadzili elektrody, w miejsca prawdopodobnie powodujące tiki.

- To od dawna fascynuje naukowców. Wiemy, że u chorego, po obwodach mózgu krążą zaburzone informacje. I my chcemy te zaburzone informacje wytłumić. Wtedy inne części mózgu przejmą należną sobie kontrolę - tłumaczy dr Ludvic Zrinzo z brytyjskiego szpitala.

Elektrody swą objętością przypominają wkład do ołówka, chirurdzy wsunęli je na głębokość 8 centymetrów. Robili to ostrożnie, przerwane naczynie krwionośne oznaczałoby wylew, a stan pacjentki byłby wtedy krytyczny.

Pod skórę wsunęli kabel prowadzący do stymulatora umieszczonego nad obojczykiem. Po sześciu tygodniach, gdy opuchlizna zeszła, Jayne stawiła się na uruchomienie elektrod.

Mózg zapamiętuje

Te przeszły wszelkie oczekiwania. - Widzimy zmiany, może nie na przestrzeni minut, ale dni, mózg zaczyna odpowiadać na dostarczaną stymulację, zapamiętując ją. Jest lepiej dzień po dniu. Tydzień po tygodniu - podsumował Dr Tom Foltynie, neurolog z narodowego szpitala. Widać to na kolejnych nagraniach - np. Jane z mężem wspomina najtrudniejsze momenty - już na kilka dni po uruchomieniu stymulatora.

- Wczoraj miałam bardzo dobry dzień, dzisiejszy jest jeszcze lepszy. Gdy zasypiam czasem nawet boję się, że może wszystko wróci, ale nie! - powiedziała kilkanaście dni po uruchomieniu elektrod.

Lekarze twierdzą, że o pogorszeniu nie może być mowy, bo mózg już zapamiętał bodźce.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24