Na Zawiję, miasto znajdujące się 50 kilometrów od stolicy Libii, siły Kaddafiego przypuściły zmasowany atak. Dziennikarka brytyjskiej telewizji Sky News, która relacjonowała antyreżimową manifestację, znalazła się w centrum ostrzału. Dramatyczne chwile zarejestrowała kamera.
Na nagraniu słychać strzały z pistoletów. Demonstranci zabierają z ulic rannych i przewożą ich, często prywatnymi samochodami, do szpitali.
- Tam są zabici ludzie - krzyczał ktoś. - Strzelali tak, żeby zabić - mówi jeden z rannych opozycjonistów.
"Kaddafi musi odejść"
Siły Kaddafiego szturmują Zawiję od trzech dni. Reżim stara się odbić miasto z rąk opozycji.
Szturm prowadzony jest z ziemi i z powietrza. Wiele budynków, w tym meczety, zostało zniszczonych. Rebelianci w mieście przez megafony nawołują mieszkańców do obrony pozycji w centrum miasta.
Walka o obalenie Kaddafiego, która rozpoczęła się w połowie lutego, przerodziła się już w wojnę domową. Pod kontrolą opozycji pozostaje wschód kraju i dwa duże miasta na zachodzie, Misrata i Az Zawija. Reżim Kaddafiego kontroluje stolicę i centrum kraju.
Wytworzyła się linia frontu dzieląca kraj na opozycyjny wschód i rządowy zachód.
Pojawiły się za to doniesienia o negocjacjach dotyczących możliwego ustąpienia Kaddafiego. Opozycja twierdzi, że interesuje ją bezwarunkowe ustąpienie dyktatora. Być może obie strony wstrzymały działania bojowe i czekają na efekty poufnych rozmów.
Źródło: SkyNews, tvn24.pl, TVN24