Nazywanie prezydenta Palestyny Mahmuda Abbasa byłym agentem KGB "jest absurdalne" - oświadczył w czwartek rzecznik palestyńskiego przywódcy Nabil Abu Rudeina. To reakcja na materiał wyemitowany w środę przez izraelską telewizję Channel 1. Podała ona, że nazwisko Abbasa pojawia się na znalezionych w archiwach listach sowieckich agentów.
Doniesienia telewizji rzecznik nazwał izraelskim wybiegiem, którego celem ma być osłabienie wysiłków mediacyjnych Rosji w izraelsko-palestyńskim konflikcie. - Informacje upublicznione przez tę izraelską telewizję są tworzonymi przez Izraelczyków absurdami, do których się przyzwyczailiśmy - ocenił w rozmowie z AFP Abu Rudeina, nazywając kierowane pod adresem Abbasa zarzuty "kampanią oszczerstw".
"Jasne jest, że Izrael niepokoi się strategicznymi relacjami (Palestyńczyków) z Rosją i wyraźnie głoszonym stanowiskiem Moskwy, która za podstawę rozwiązania izraelsko-palestyńskiego konfliktu uznaje niezależne państwo palestyńskie i prawo naszego narodu do samostanowienia" - oświadczył rzecznik Abbasa.
Z archiwów Churchilla
Telewizja Channel 1 podała w środę, że nazwisko obecnego prezydenta Palestyny było na pochodzących z lat 80. listach agentów radzieckiego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB), które znaleźli w archiwach naukowcy z Instytutu Trumana Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, Isabella Ginor i Gideon Remez. Dane, na które powołują się naukowcy, pochodzą z Ośrodka Archiwów Churchilla na uniwersytecie w Cambridge, który udostępnia dokumenty na temat działalności radzieckiego wywiadu, otrzymane przez Wielką Brytanię ponad 20 lat temu od byłego archiwisty KGB Wasilija Mitrochina. W 1992 roku Mitrochin zgłosił się do brytyjskiej ambasady w stolicy Łotwy Rydze z propozycją przekazania tysięcy odpisów materiałów operacyjnych KGB, jakie w ciągu kilkunastu lat potajemnie zgromadził na własnej daczy. Dokumenty te przemycono do Wielkiej Brytanii, gdzie ich dostawca uzyskał azyl polityczny i zmarł w 2004 roku w wieku 81 lat.
Archiwum obejmuje tysiące napisanych przez Mitrochina na maszynie stron, kopiujących teksty z jego odręcznych notatek.
Nadal pod wpływem Rosji?
Opisując ujawnione dokumenty, "New York Times" zauważa, że można by to uznać jedynie za historyczną ciekawostkę sprzed ponad trzech dekad, gdyby nie to, że informacja o agenturalnej działalności obecnego przywódcy Palestyny pojawia się w chwili, kiedy Władimir Putin zaproponował pomoc w zorganizowaniu kolejnych rozmów między Abbasem a premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
Spostrzeżenie to potwierdza Gideon Remez, jeden z naukowców, którzy dotarli do dokumentów, i przekazali je izraelskiej telewizji. - Uznaliśmy to za ważne teraz, w kontekście rosyjskiej próby zorganizowania szczytu Abbas - Netanjahu. Szczególnie istotne jest pokazanie wspólnej przeszłości Abbasa i Putina w KGB - przyznał Remez.
Prowadząca z nim wspólnie badania Isabella Ginor dodała, że przeszłość Abbasa może wskazywać na wpływ, jaki Rosja może nadal wywierać na tego polityka. - Nie wiemy, co się stało później i czy Abu Mazin (inne nazwisko Abbasa - red.) nadal służył lub pracował dla Sowietów - przyznała. - Ale teraz, kiedy jest przywódcą Autonomii Palestyńskiej, ta przeszłość może stanowić na niego "haka" - oceniła.
Rosja potwierdza gotowość zorganizowania szczytu
Rosyjskie MSZ oświadczyło w czwartek, że Moskwa wciąż jest gotowa do zorganizowania u siebie spotkania palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i że w zasadzie obaj politycy wyrazili zgodę na takie spotkanie.
- Odpowiadając na apele Palestyńczyków i Izraelczyków, potwierdziliśmy gotowość zorganizowania w Moskwie spotkania prezydenta Palestyny pana Abbasa i premiera Izraela pana Netanjahu - powiedziała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa. Podkreśliła, że obecnie najważniejsze jest wybranie właściwego momentu na takie spotkanie i oświadczyła, że trwają w tej sprawie "intensywne kontakty". Rzeczniczka MSZ wyraziła zadowolenie z "wykorzystania inicjatorskiej roli Rosji w bliskowschodnim procesie pokojowym", a także z tego, że "liderzy Palestyny i Izraela w zasadzie zgodzili się spotkać ze sobą w Rosji". Izraelsko-palestyńskie rozmowy pokojowe załamały się w roku 2014. Podczas niedawnej wizyty w Warszawie Abbas powiedział, że nie dojdzie do planowanego na 9 września jego spotkania z premierem Izraela w Rosji, gdyż przedstawiciel Netanjahu zaproponował odroczenie tego spotkania. - Prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował spotkanie w Moskwie 9 września. Zgodziłem się. Miałem stąd udać się bezpośrednio do Moskwy, aby spotkać się z premierem Netanjahu. Niestety w poniedziałek odbyła się rozmowa w Jerozolimie pomiędzy przedstawicielem prezydenta Putina i przedstawicielem Netanjahu. Przedstawiciel Netanjahu zaproponował odroczenie tego spotkania - powiedział palestyński prezydent.
Autor: rzw / Źródło: PAP,New York Times