To Władimir Putin zabił Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera - oznajmił w czasie piątkowej konferencji prasowej w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński wywiad wojskowy - jak stwierdził jego przedstawiciel Andrij Jusow - na "sto procent nie może potwierdzić śmierci szefa najemniczej formacji Grupa Wagnera".
- Putin zabił Prigożyna - przynajmniej taką informację wszyscy mamy. To pokazuje również jego stan psychiczny, że "wysiadł" i jest słaby - oświadczył w piątek w Kijowie Zełenski. Szef państwa nie sprecyzował, o jakie informacje chodzi. - W Ukrainie nie było żałoby, kiedy zabrakło Prigożyna. To dla nas jeden terrorysta mniej - dodał.
Zełenski ocenił też, że morale Rosjan spadło, ponieważ na froncie wagnerowców wykorzystywano w charakterze "mięsa armatniego". - Rzucano ich do szturmu, nie mogli się cofnąć - przypomniał Zełenski, stwierdzając, że taki stan rzeczy jest dla Ukrainy "zdecydowanym plusem".
ZOBACZ TEŻ: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl
Opinia wywiadu wojskowego
W środę Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, przekazał, że jego służby na razie nie mogą potwierdzić na sto procent śmierci Prigożyna. Wywiad potwierdza natomiast śmierć Dmitrija Utkina, ps. "Wagner", dowódcy najemniczej formacji Grupa Wagnera.
Dopytywany o to, czy ukraiński wywiad ma wątpliwości co do śmierci Prigożyna, Jusow odpowiedział, że według niego w tej sprawie potrzeba jeszcze trochę czasu.
Agencja Reutera podała, że Zełenski nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia w sprawie śmierci Prigozyna i że wygłosił tę uwagę "mimochodem" na konferencji w Kijowie.
"Wołodymyr Zełenski dołączył do grona osób obciążających Kreml odpowiedzialnością za śmierć szefa najemniczej formacji Grupa Wagnera Jewgienija Prigozyna. Zełenski publicznie wspomniał w tym kontekście Władimira Putina" - skomentowała rosyjska sekcja BBC.
Komunikat Rosawiacji
23 sierpnia Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, poinformowała, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin. Kilka dni później Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej potwierdził, że wśród osób, które zginęły, byli Prigożyn i Utkin.
29 sierpnia służba prasowa firmy Prigożyna - Concord - przekazała, że jego ceremonia pogrzebowa miała charakter prywatny i odbyła się na cmentarzu na obrzeżach jego rodzinnego Petersburga. Dwa dni później Utkin został pochowany z honorami wojskowymi w panteonie narodowym pod Moskwą.
Źródło: PAP, Reuters, BBC, Ukraińska Prawda