Wołodymyr Zełenski odniósł się w mediach społecznościowych do ataku dronów w obwodzie kijowskim. - Kierownictwo Rosji jest dumne, że może zabijać - napisał prezydent Ukrainy na Telegramie. Jak podkreślają Ukraińskie Siły Powietrzne, był to największy atak dronów od początku inwazji w lutym 2022 roku. W wyniku ataku pięć osób zostało rannych.
"Ponad 70 Shahedów w nocy przed Dniem Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu - ludobójstwa. Świadomy terror. Właśnie w tym czasie. Kierownictwo Rosji jest dumne z tego, że może zabijać" - napisał prezydent Ukrainy na Telegramie.
Zełenski podkreślił, że większość dronów została zestrzelona przez obronę powietrzną, jednak nie wszystkie udało się zniszczyć.
"Działamy dalej, żeby wzmocnić naszą obronę powietrzną i zjednoczyć świat w obronie przed rosyjskim terrorem. Terrorystyczne państwo powinno przegrać i ponieść odpowiedzialność za wszystko, co wyrządziło" - podsumował Zełenski.
Największy atak dronów od lutego 2022 roku
Ataki rozpoczęły się po godzinie 5 czasu lokalnego (godzina 4 czasu polskiego). Wykorzystywane przez Rosję drony uderzeniowe Shahed produkcji irańskiej nadlatywały nad miasto z kierunku północnego i północno-wschodniego. O godz. 2.37 (1.37 w Polsce) ogłoszono alarm powietrzny.
Ukraińskie Siły Powietrzne w komunikacie zacytowanym przez Reutersa przed godziną 9 w Kijowie (8 w Polsce) przekazały, że był to największy rosyjski atak dronów od początku inwazji, a więc od lutego 2022 roku.
W trakcie nocnych i porannych ataków Rosji na Ukrainę z użyciem dronów uderzeniowych ukraińska armia zniszczyła 74 spośród 75 maszyn - powiadomiły w sobotę Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy. Bezzałogowce leciały głównie w kierunku stolicy, Kijowa.
Według relacji mera Kijowa Witalija Kliczki, pięć osób zostało rannych. Wśród poszkodowanych jest 11-letnia dziewczyna. Około 200 budynków było bez prądu.
Źródło: PAP