Wojskowi obalili prezydenta

 
Prezydent nie chciał oddać władzyWikipedia

Po kilkunastu godzinach walk zbuntowane wojsko zdobyło pałac prezydencki w stolicy Nigru, Niamey, i uprowadziło w nieznanym kierunku prezydenta Tandję Mamadou. Za zamachem stoi mjr Adamou Harouna.

Oblężenie i ostrzał pałacu wojsko rozpoczęło w czwartek koło południa miejscowego czasu. Pierwsze informacje o próbie zamachu stanu w tym frankofońskim kraju Afryki Zachodniej, bogatym w złoża uranu, podały francuskie źródła dyplomatyczne.

Przed szturmem komandosi ostrzeliwali pałac prezydencki z karabinów maszynowych i cięższej broni. W trakcie ataku w pałacu odbywało się nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów, która zebrała się w związku z kryzysem politycznym w kraju.

 
Niger - kolejny niespokojny punkt na mapie Afryki (wikipedia.org) 

Nie chciał oddać władzy

Od początku roku w Nigrze narastały bowiem protesty opozycji przeciwko zmianom w konstytucji, przeforsowanym w drodze referendum przez prezydenta i uznanym przez opozycję za zamach stanu.

72-letni Tandja Mamadou powinien był ustąpić definitywnie w grudniu 2009 r., ale zmiana ustawy zasadniczej pozwoliła mu na przedłużenie swej władzy o co najmniej trzy lata.

Rozmowy między prezydentem a przywódcami opozycji zostały zerwane w ubiegłym tygodniu.

Krwawy prezydent

Tandja Mamadou, wybrany po raz pierwszy na stanowisko prezydenta w listopadzie 1999 roku, był za prezydentury generała Alego Saibou szefem MSW.

Wcześniej, jako pułkownik, wsławił się krwawym stłumieniem buntu Tuaregów w 1990 roku. Co najmniej dwustu spośród uczestników buntu było więzionych i torturowanych. Następnie zostali rozstrzelani.

Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia