Generał Adel Emara przerwał dziś konferencję prasową, by powiedzieć, że otrzymał informacje na ten temat. - Teraz na Tahrir są tłumy, które są gotowe zrealizować ten plan - powiedział Emara.
Dziennikarz agencji AFP, który był w tym czasie na placu Tahrir, widział kilkaset osób, które uczestniczyły w pogrzebie demonstranta, zabitego podczas ostatnich starć z siłami bezpieczeństwa.
Tragiczny bilans zamieszek
Od czterech dni na placu trwają zamieszki. Według bilansu ministerstwa zdrowia Egiptu w starciach demonstrantów z siłami bezpieczeństwa zginęło 11 osób, a setki zostały ranne.
Demonstranci od piątku domagają się natychmiastowego oddania władzy przez wojskowych. Protestujący nie zgadzają się też, by stanowisko premiera piastował Kamal al-Ganzuri, mianowany przez Radę. Stał on na czele rządu za czasów Mubaraka.
Źródło: PAP