Wojsko szturmuje Aleppo z ziemi i powietrza

Aktualizacja:

Lotnictwo sił rządowych dokonało we wtorek zmasowanego ataku na wschodnie rejony największego miasta Syrii - Aleppo. Atak poprzedził intensywny ostrzał artyleryjski. Tysiące żołnierzy armii rządowej przerzucanych jest do rejonu tego miasta - informują miejscowe źródła.

W końcu ub. tygodnia powstańcy dokonali ofensywy na Aleppo usiłując wyprzeć z tego miasta siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Zdaniem obserwatorów, atak sił rządowych jest odpowiedzią na tę ofensywę.

Walki toczą się też w stolicy kraju - Damaszku, gdzie do pierwszych starć doszło w ub. tygodniu.

Ogromny szturm

Według źródeł opozycyjnych, tysiące żołnierzy sił rządowych, w tym oddziały wojsk pancernych, zostało wycofanych ze strategicznego rejonu Dżabal al-Zawija, w prowincji Idlib, niedaleko granicy z Turcją i zmierzają w kierunku Aleppo. Miasto atakowane jest przez lotnictwo i helikoptery szturmowe. Powstańcy uzbrojeni są jedynie w broń ręczną i karabiny maszynowe. Według miejscowych źródeł, mieszkańcy Aleppo w popłochu uciekają z rejonów walk. Aleppo jest nie tylko największym miastem Syrii, ale także największym ośrodkiem przemysłowym i finansowym.

Agencja Reutera podkreśla, że w ciągu ostatnich dni konflikt w Syrii przekształcił się z działań partyzanckich w odległych prowincjach w zaciętą bitwę o kontrolę nad dwoma największymi miastami w kraju - Aleppo i Damaszkiem. Wtorkowa ofensywa wojsk rządowych jest kolejną eskalacją walk.

Bez przerwy

Walki nie ustają jednak także w innych rejonach kraju, a zwłaszcza w rejonie miasta Hama, w prowincji Homs, gdzie członkowie miejscowej prorządowej milicji ostrzelali wiernych wchodzących do meczetu na modły. Zginęło co najmniej 15 osób.

Według źródeł opozycyjnych, w ciągu trwającego już 17 miesięcy konfliktu, zginęło od 18 do 19 tys. ludzi. Tylko od 15 lipca, kiedy wybuchły walki w Damaszku, śmierć poniosło 1.261 osób. ONZ ocenia, że liczba uchodźców w Syrii wzrosła do ok. 1,5 mln.

Autor: mn\mtom / Źródło: PAP

Raporty: