Ze szturmowanej przez Rosjan Awdijiwki udało się ewakuować w ostatnich dniach dwóch nastolatków w wieku 15 i 17 lat. W mieście pozostało już - według ocen władz - tylko jedno dziecko: 12-letni chłopiec. We wtorek do Awdijiwki przyjechał prezydent Wołodymyr Zełenski.
Witalij Barabasz, mer położonej na wschodzie Ukrainy Awdijiwki, przekazał we wtorek, że dzień wcześniej wywieziono stamtąd chłopca w wieku 17 lat, którego długo nie można było odnaleźć.
- Dzisiaj wywieźliśmy 15-latka, którego znaleźliśmy w piątek. Jego rodzice zgodzili się wyjechać po Wielkanocy - dodał mer, cytowany przez portal Suspilne. Wielkanoc prawosławna przypadała w tym roku 16 kwietnia.
Mer poinformował, że w Awdijiwce pozostał już tylko 12-letni chłopiec.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Barabasz, który wcześniej informował media o wielkich trudnościach z ewakuacją dzieci z ostrzeliwanego miasta, tłumaczył, że często na wyjazd nie godzili się rodzice mimo zagrożenia dla ich dzieci.
Awdijiwka to drugi, obok Bachmutu, kierunek rosyjskiego natarcia w obwodzie donieckim. Miasto jest niemal doszczętnie zniszczone przez artylerię i lotnictwo Rosji. Miejscowość znalazła się w "czerwonej strefie", to oznacza, że nie mogą do niej wjeżdżać dziennikarze, wolontariusze ani inni cywile.
Szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko 10 kwietnia informował, że w Awdijiwce, w której przed rozpoczęciem zbrojnej rosyjskiej inwazji mieszkały około 32 tysiące osób, pozostało około 1,8 tysiąca mieszkańców.
We wtorek żołnierzy walczących z Rosjanami w Awdijiwce odwiedził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Administracja miejska Awdijiwki/Facebook