Charków został ostrzelany przez rosyjską armię rakietami Grad. Generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji, powiedział w TVN24, że "to wstrząsające barbarzyństwo". Podkreślał, że "tego rodzaju systemu walki w ogóle nie stosuje się w operacjach miejskich". - To są objawy szaleństwa. Ja się dziwię tym dowódcom rosyjskim, którzy wydali taki rozkaz - mówił Bieniek.
Obwód charkowski przez całą noc odpierał natarcie. Rosjan zatrzymują między innymi problemy logistyczne i opór ukraiński. Przed godziną 13 w poniedziałek doradca w MSW Ukrainy Anton Heraszczenko przekazał, że "Charków został właśnie masowo ostrzelany z Gradów". Poinformował o dziesiątkach ofiar i setkach rannych osób.
Relacja tvn24.pl: Rosyjska inwazja na Ukrainę. Kolejna doba
Generał Bieniek o ostrzale Charkowa: to są objawy szaleństwa
- To wstrząsające barbarzyństwo. Ostrzeliwanie miasta, rejonów mieszkalnych z wieloprowadnicowych wyrzutni Grad to jest barbarzyństwo - powiedział na antenie TVN24 generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji.
Podkreślał, że "tego rodzaju systemu walki w ogóle nie stosuje się w operacjach miejskich". - Ja sobie nie wyobrażam w XXI wieku, żeby ostrzeliwać miasto półtoramilionowe z systemów artyleryjskich - mówił generał.
- To są objawy szaleństwa. Ja się dziwię tym dowódcom rosyjskim, którzy wydali taki rozkaz. To jest zbrodnia wojenna i ona bezpośrednio podlega pod trybunał w Hadze - ocenił.
Generał Bieniek: żaden z celów operacyjnych inwazji rosyjskiej nie został osiągnięty
Pytany, czy ta sytuacja świadczy o tym, że plan prezydenta Rosji Władimira Putina, który prawdopodobnie był taki, że przejmie Ukrainę szybko i sprawnie, nie wyszedł mu i ucieka się do takich metod, Bieniek odpowiedział, że "to jest właśnie dowód na to".
- Żaden z celów operacyjnych inwazji rosyjskiej nie został osiągnięty - dodał.
- Postępuje (Putin - red.) podobnie, jak zrobiono to w Groznym, kiedy zostały ostrzelane kolumny pancerne, (zostali - red.) zabici żołnierze, którzy tam wtargnęli. Wycofał i później zaczął bombardować Grozny. Bombardował, zrównał to miasto z ziemią, a teraz próbuje terrorystycznie wywierać nacisk na mieszkańców Charkowa - powiedział Bieniek.
- Myślę, że (Putin - red.) osiągnie efekt odwrotny, tylko najbardziej przerażające jest to, że tam są dzieci, są ludzie, mieszkańcy, którzy chowają się do piwnic, gdziekolwiek mogą. Miasto jest z jednej strony otoczone, ale z drugiej strony sądzę, że siły ukraińskie mogą jeszcze jakiś manewr wykonać, żeby zlikwidować te przerażające siły, które tam atakują mieszkańców, niewinnych ludzi zabijają - ocenił.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24