Ponad 50 osób zginęło w wyniku ataku rakietowego Rosji na rejon kupiański w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Zaatakowana wieś, jak podało MSW, liczyła około 330 mieszkańców. To "absolutnie świadomy akt terrorystyczny" - ocenił prezydent Wołodymyr Zełenski.
Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow podał, że Rosjanie zaatakowali wieś Hroza, położoną 86 kilometrów na wschód od Charkowa, około godziny 13.15 czasu lokalnego (12.15 w Polsce).
Uściślił, że pocisk uderzył w kawiarnię i sklep spożywczy. Zaznaczył, że w momencie ataku na tym obszarze przebywało wiele osób.
Według najnowszego bilansu, który przekazał szef MSW Ihor Kłymenko, w ataku zginęło 51 osób, w tym siedmioletnie dziecko. Co najmniej siedem osób jest rannych. Wśród nich jest sześcioletnia dziewczynka.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy podało, że według wstępnych ustaleń, na wieś - liczącą około 330 mieszkańców - spadł pocisk balistyczny Iskander. Resort przed godziną 16 podał, że zidentyfikowano 29 ofiar. Służby przeszukują gruzowisko.
"Pokazowo brutalna zbrodnia rosyjska"
Do ataku odniósł się na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który przebywa w hiszpańskiej Grenadzie w ramach spotkania Europejskiej Wspólnoty Politycznej. "Pokazowo brutalna zbrodnia rosyjska: uderzenie rakiety w zwykły sklep spożywczy, absolutnie świadomy akt terrorystyczny. Kupiański rejon obwodu charkowskiego" - napisał, przekazując kondolencje bliskim ofiar.
Resort obrony Ukrainy zauważył z kolei, że "terroryści celowo przeprowadzili atak w porze lunchu, by doprowadzić do jak największej liczby ofiar". "Nie było tam żadnych celów wojskowych. To ohydna zbrodnia, której celem jest zastraszenie Ukraińców" - podkreślono. Kłymenko z kolei przekazał, że na miejscu trwał obiad po pogrzebie jednego z mieszkańców.
Obwód charkowski, od rozpoczęcia rosyjskiej zbrojnej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, znajduje się na linii frontu. Kupiańsk leży we wschodniej części regionu i po rozpoczęciu inwazji był głównym węzłem zaopatrzeniowym dla sił rosyjskich. We wrześniu ubiegłego roku Kijów oświadczył, że po miesiącach walk odzyskał część obwodu charkowskiego.
Cytowana przez Suspilne-Charkiw rzeczniczka szefa charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołena Szapował oświadczyła, że atak we wsi Hroza przyniósł największą liczbę cywilnych ofiar śmiertelnych w obwodzie charkowskim od początku otwartej inwazji Rosji na Ukrainę.
W związku z tragedią władze obwodowe ogłosiły trzydniową żałobę. "Trzy dni, od 6 do 8 października, będą dniami żałoby" - poinformował Ołeh Syniehubow.
Źródło: Reuters, BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: gp.gov.ua