"Skąd pochodzili zabici na Ukrainie rosyjscy żołnierze?". Lista nazwisk i mapy

Otwarta Rosja prezentuje mapęopenrussia.org

Organizacja byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego Otwarta Rosja publikuje listę z nazwiskami rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w walkach z ukraińską armią w obwodach donieckim i ługańskim w ubiegłym roku.

Lista zawiera ponad 250 nazwisk. Otwarta Rosja podała daty urodzenia, miejsca pochodzenia, stopnie wojskowe i numery jednostek, w których służyli wojskowi oraz miejsca na Ukrainie, gdzie zginęli. Najwięcej zabitych żołnierzy z opublikowanej listy pochodziło z Moskwy.

„Postanowiliśmy dołączyć do inicjatywy poszukiwań. Będziemy sprawdzać z dostępnych list informację o każdym zabitym rosyjskim żołnierzu. Szukamy potwierdzenia, próbujemy ustalić czas i miejsce śmierci w pewnych źródłach. Wyniki będziemy systematycznie upubliczniać” – podała Otwarta Rosja.

Walczący po stronie separatystów w Donbasie rosyjscy żołnierze pochodzili także z innych miast, w tym Rostowa, Petersburga i Pskowa, a także republik - Czeczenii, Dagestanu, Osetii Północnej czy Tatarstanu.

"Ładunek 200 z Ukrainy do Rosji"

Publikując nazwiska Otwarta Rosja nawiązała do założonej na Facebooku grupy Ładunek 200 z Ukrainy do Rosji, gdzie użytkownicy wymieniają się informacjami o zaginionych, rannych lub zabitych rosyjskich żołnierzach na Ukrainie. Inicjatorką grupy jest rosyjska aktywistka i obrończyni praw wojskowych Jelena Wasiliewa. Działaczka szacuje, że liczba rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Donbasie w okresie prowadzonej ukraińskiej operacji przeciwko prorosyjskim separatystom (rozpoczęła się w połowie kwietnia) wynosi co najmniej pięć tysięcy.

- Jest to oczywiście liczba zaniżona. Rzeczywiste straty są trudne do oszacowania - podkreśliła Wasiliewa. Zaznaczyła, że w grudniu ubiegłego roku ukraińską granicę przekroczyło ponad siedem tysięcy rosyjskich żołnierzy, głównie w konwojach humanitarnych, które według deklaracji rosyjskich władz przewożą mieszkańcom wschodniej Ukrainy żywność i leki.

O obecności armii Federacji Rosyjskiej na Ukrainie mówią władze w Kijowie, a także Sojusz Północnoatlantycki. Władze rosyjskie konsekwentnie twierdzą, że nie ma na to dowodów.

Według szacunków ONZ, w konflikcie na wschodzie Ukrainy zginęło ponad 4 tys. osób, a ponad 10 tys. zostało rannych.

Autor: tas/kka / Źródło: Echo Moskwy, openrussia.org

Źródło zdjęcia głównego: openrussia.org