Włoska policja aresztowała dwóch nastoletnich Amerykanów z powodu zabójstwa policjanta. Przyznali się do postawionych im zarzutów.
Do tragicznego zdarzenia doszło w Rzymie, w piątek, w godzinach porannych. Oficer policji Mario Cerciello Rega został dźgnięty nożem osiem razy. Zmarł dwie godziny później.
Ukradli plecak
Sprawa zaczęła się od kradzieży plecaka jednemu z obywateli Włoch. Napastnicy przekazali poszkodowanemu, że nie zwrócą przedmiotu, jeśli nie otrzymają od niego 100 euro i 1 grama kokainy. Mężczyzna zwrócił się o pomoc do policji. Podczas interwencji jeden z Amerykanów wyciągnął nóż i śmiertelnie ranił Mario Cerciello Regę.
Jak podała policja, zeznania świadków i nagrania z monitoringu pozwoliły wytypować sprawców zbrodni. Dwaj 19-letni Amerykanie zostali zatrzymani w pokoju hotelowym w Rzymie, niedaleko miejsca, w którym doszło do zabójstwa.
- Byli już gotowi do opuszczenia kraju – przekazały służby. - Podczas przeszukiwania pokoju hotelowego, który był zajmowany przez dwóch zatrzymanych, znaleziono narzędzie zbrodni: nóż o znacznych rozmiarach, sprytnie ukryty za panelem sufitowym, jak również ubrania noszone podczas przestępstwa – dodała policja. I podała, że obaj sprawcy przyznali się do zrzucanych im czynów. Tylko jednemu postawiono zarzut pchnięcia nożem. Obaj jednak potwierdzili udział w bójce.
Autor: AB/tr / Źródło: CNN