Włosi biorą oddech po wtorkowym trzęsieniu ziemi. Tylko w ciągu minionej doby odnotowano ponad 50 wstrząsów w północnej części kraju. Sejsmolodzy uspokajają: tak mocne drgania ziemi nie powinny już się powtórzyć.
Około 50 wstrząsów wtórnych zanotowano w ciągu minionej doby w północnych Włoszech po silnym wstrząsie o mocy 5,2 stopnia w skali Richtera we wtorek po południu - poinformowała włoska Obrona Cywilna. - Nikt nie odniósł obrażeń, stwierdzono szkody w kilku miejscowościach - dodają funkcjonariusze.
Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się między Parmą a Reggio Emilia i było wyjątkowo rozległe. Wstrząsy odczuwalne były na wielkim terytorium kraju od Triestu i Trydentu po Florencję.
Sejsmolodzy jednak uspokajają: Nie powinien powtórzyć się tak mocny wstrząs, do jakiego doszło we wtorek.
W dziesiątkach miast i miejscowości służby techniczne i strażacy prowadzą kontrole budynków. Najwięcej szkód odnotowano w miejscowościach Felino, Langhirano, Montechiarugolo, Traversetolo, Neviano i Quattro Castella w rejonie epicentrum. Ucierpiało też kilka starych kościołów.
Relacje internautów
O wstrząsach donosili również nasi internauci. Malgonia111 napisała: "O godz. 23 nastąpił drugi silniejszy wstrząs w północnych Włoszech. 40 km od Werony odczuwalny był dosyć mocno, trwał dwa razy dłużej niż pierwszy, do tego stopnia, że pospadały przedmioty postawione telewizorze." Inna internautka napisała, że choć wstrząs odczuwalny był w jej mieszkaniu dosyć słabo, to na podłodze przesunęło się krzesło.
Droga do Canossy
Źródło: Kontakt TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu