Portrety, różańce, sztuczne kwiaty. Przestępcy z Neapolu tworzą zmarłym członkom Camorry "ołtarzyki", czyli miejsca pamięci, które dekorują na wzór miejsc kultu katolickich świętych. Włoscy karabinierzy poinformowali, że w ostatnim czasie skonfiskowali 11 takich kapliczek. Z wyliczeń lokalnych śledczych wynika, że podobnych miejsc jest w mieście ponad 15 tysięcy.
Karabinierzy z Neapolu poinformowali w poniedziałek, że zabezpieczyli "ołtarzyki" (wł. "altarini", od "altare", "ołtarz") w dzielnicach Vasto-Arenaccia i San Carlo Arena. "Miejsca kultu zostały stworzone przez osoby skazane za przestępstwa związane z przynależnością do zorganizowanych grup przestępczych o charakterze mafijnym, które należą do związku klanów mafii Camorra, znanego jako 'Sojusz Secondigliano'" - czytamy w komunikacie.
Funkcjonariusze skonfiskowali również trzy posągi świętych pochodzące z XVII wieku, które wcześniej znajdowały się w kościołach, a które mafiozi ulokowali w swoich "ołtarzykach". "Stworzono je na terenie miejskim, bez wymaganych zezwoleń, a statuetki zostały wykorzystane do oddawania czci zmarłym kryminalistom" - informują karabinierzy.
W niektórych lokalizacjach doszło do naruszenia zabytków, tak jak w przypadku niewielkiej kapliczki zawieszonej na kolumnie starożytnego akweduktu w dzielnicy San Carlo Arena.
Nie tylko ołtarzyki. Murale, banery, plakaty
Stolica regionu Kampania słynie z oryginalnego street artu - nie ma uliczki w centrum Neapolu, której ścian nie pokrywałyby kolorowe grafitti, murale czy plakaty. Jak argumentowali lokalni śledczy, spora część tej sztuki ma związek z działalnością lokalnej mafii - Camorry. Liczby szokują. - Pierwsze wyniki naszych podliczeń sprawiły, że osłupieliśmy. Oznaczyliśmy 15 tysięcy miejsc w mieście, gdzie umieszczono symbole, napisy czy zdjęcia upamiętniające zmarłych członków mafii - tłumaczył dziennikowi "Il Mattino" Agostino Acconio, rzecznik policji miejskiej z Neapolu w listopadzie ubiegłego roku. Zapowiedział, że miejsca te będą stopniowo likwidowane.
Mafiozi, ich krewni i przyjaciele, zajmują też miejsca dotychczasowego kultu katolickich świętych. Do "kapliczek" wstawiane są portrety kryminalistów, którzy zginęli podczas ulicznych porachunków. Już w styczniu ubiegłego roku Luigi Riello z prokuratury okręgowej w Neapolu ocenił, że to wstyd i hańba dla lokalnej społeczności. - Takie miejsca nie mają nic wspólnego z wolnością słowa i wyrazu. Powinny zostać jak najprędzej uprzątnięte, pora przywrócić porządek. Z całym szacunkiem, ale kto traci życie popełniając przestępstwo, nie zasługuje na publiczne oddawanie czci i chwały - mówił Riello w rozmowie z portalem "Il Post".
W tym szczególnym miejscu kazali klękać swoim dzieciom
Jednym z ważniejszych "ołtarzyków" dla neapolitańskich camorrystów był ten poświęcony bossowi Emanuelowi Sibillo. Mieścił się przy ulicy Via dei Tribunali. "W tym miejscu mafiozi kazali klękać nawet swoim dzieciom" - pisał dziennik "La Stampa". Sibillo zginął w 2015 roku, został zastrzelony kiedy miał niecałe 20 lat. Za życia kierował grupą nieletnich przestępców, których wykorzystywał nawet przy najbardziej okrutnych zleceniach, również morderstwach.
Karabinierzy zniszczyli miejsce poświęcone jego pamięci w kwietniu 2021 roku. Mimo że członkowie rodziny Sibillo próbowali powstrzymywać funkcjonariuszy, ci przy pomocy strażaków rozebrali "ołtarzyk" na części i zarekwirowali urnę z prochami bossa, którą znaleźli ukrytą wewnątrz konstrukcji.
Źródło: Il Post, Il Giorno, La Stampa, Il Mattino
Źródło zdjęcia głównego: Carabinieri Napoli