Przed domem antymafijnej działaczki Tiziany Ronzio znaleziono w niedzielę czarną trumnę. Już wcześniej pod jej adresem kierowano groźby i zostawiano pod drzwiami fekalia. Jak informuje policja w Rzymie, to rodzina Casamonica, zorganizowana grupa przestępcza o charakterze mafijnym, jest podejrzewana o podrzucenie trumny pod dom działaczki. W sprawie wszczęto śledztwo.
Do niepokojącego odkrycia mającego znamiona aktu zastraszenia doszło w niedzielę rano około godziny 8.00 w dzielnicy Tor Bella Monaca w Rzymie. Mieszkańcy zgłosili obecność czarnej trumny przed domem antymafijnej działaczki Tiziany Ronzio. Pod tym samym adresem ma swoją siedzibę także jej stowarzyszenie o nazwie Torpiùbella, założone w 2015 r. i kierowane przez samą Ronzio, która od lat walczy przeciwko przestępczym klanom z sąsiedztwa, a za swoje zaangażowanie została odznaczona przez prezydenta Włoch Sergia Mattarellę.
Policja podejrzewa rodzinę Casamonica
Jak informuje policja w Rzymie, to rodzina Casamonica, zorganizowana grupa przestępcza o charakterze mafijnym działająca w stolicy Włoch i jej okolicach, jest podejrzewana o podrzucenie czarnej trumny pod dom działaczki. Ronzio powiedziała w niedzielne popołudnie lokalnym mediom, że widziała trumnę i że otrzymała od ludzi wiadomości w tej sprawie, ale dopóki nie dostała potwierdzenia od ochrony, nie zdawała sobie sprawy, że to groźba skierowana pod jej adresem.
Choć nazwała tę groźbę "głupią" i stwierdziła, że jej nie powstrzyma przed dalszymi działaniami, dodała również, że "zdestabilizowała" grupę jej współpracowników, którzy regularnie zgłaszają przestępstwa przeciwko lokalnym mieszkańcom i często zeznają w sądzie. Policja w Rzymie poinformowała CNN w poniedziałek, że trumna jest badana pod kątem odcisków palców. Z kolei przedstawiciele grupy Toripiubella, której przewodniczy Ronzia, poinformowali, że śledztwo jest w toku.
Kim jest Tiziana Ronzio
Ronzio w przeszłości zeznawała przeciwko kilku członkom klanu Casamonica. W rozmowie z włoskim serwisem informacyjnym Sky24 zauważyła, że wcześniej doświadczyła aktów zastraszania, w tym gróźb pisemnych. Znajdowała też przed swoim domem fekalia. - Staram się zachowywać wobec tego dystans, ale to nie jest łatwe. Podchodzę do tych spraw tak, jakby mnie nie dotyczyły, żeby móc iść naprzód - powiedziała, dodając: - Trudno jest żyć w tym samym miejscu, co ludzie, na których składasz zawiadomienie policji.
Choć do domu i biura Ronzio włamywano się już wiele razy, powiedziała gazecie "La Repubblica", że "nie co dzień znajduje się trumnę przed domem".
W poście opublikowanym w niedzielę na portalu X burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri wyraził "solidarność i bliskość z Tizianą Ronzio w związku z okropną groźbą, jaką otrzymała". Jak dodał, "wartościowa praca, którą wykonuje od lat wspólnie z wieloma innymi uczciwymi obywatelami w Tor Bella Monaca, z pewnością nie zatrzyma się z powodu zastraszania. Miasto i jego administracja będą nadal stać u boku Tiziany, wspierając jej codzienne zaangażowanie na tym terenie".
Tobia Zevi, rzymski radny ds. dziedzictwa kulturowego i polityki mieszkaniowej, również wyraził swoje poparcie dla Ronzio, mówiąc, że "potępienie zorganizowanej przestępczości (oraz) odwaga i wytrwałość, które wyróżniały jej pracę w trudnych latach, nie zostaną nadszarpnięte przez strach przed kolejnym haniebnym gestem przeciwko niej".
Sceny jak z "Ojca Chrzestnego"
Klan Casamonica został po raz pierwszy zidentyfikowany jako grupa w stylu mafijnym przez włoską Dyrekcję Śledczą ds. Zwalczania Mafii, czyli DIA, w latach 70. Główne rodziny do niego należące przybyły do stolicy z wiejskich prowincji Włoch po zakończeniu II wojny światowej. Według DIA szacuje się, że ich majątek jest wart około 90 milionów euro (101 milionów dolarów). Najczęściej członkowie klanu Casamonica są kojarzeni z wymuszeniami i lichwą, ale byli również zaangażowani w groźby, takie jak ta wobec Ronzio, oraz w sprawy morderstw. Uważa się, że klan liczy około tysiąca członków. Wobec kilkunastu osób powiązanych z grupą toczy się obecnie przed sądem proces za kradzież prądu z osiedla mieszkaniowego w Rzymie.
Grupa trafiła na pierwsze strony gazet w 2015 r., gdy władze Rzymu pozwoliły na zorganizowanie wystawnego pogrzebu patriarchy rodziny, Vittoria Casamonica, w trakcie którego trumnę złożono w konnym powozie, a nad dzielnicą Tor Bella Monaca, gdzie mieszkał, zrzucono z helikoptera płatki róż.
Jak zauważa CNN, biorąc pod uwagę fakt, że włoskie władze uznały klan Casamonica za organizację przestępczą, nietypowe jest, że wydano zgodę na zorganizowanie publicznego pogrzebu, ponieważ innym grupom mafijnym zakazano publicznych pogrzebów swoich bossów. W tym przypadku procesja miała nawet zapewnioną ochronę policyjną, a przed kościołem orkiestra dęta grała muzykę z filmu "Ojciec Chrzestny".
W 2019 r. 40 członków rodziny Casamonica stanęło przed sądem. Zostali oskarżeni o przynależność do mafii, handel narkotykami, wymuszenia, lichwę i nielegalne posiadanie broni. Informator Massimiliano Fazzari mówił podczas procesu o kwasie, który według niego przechowywano w zbiorniku w piwnicy jednej z rzymskich willi należących do rodziny. - Groziła, że rozpuści mnie w kwasie - powiedział Fazzari o Lilianie Casamonica, głowie jednej z rodzin.
W głównych willach rodziny Casamonica, które zostały rozebrane zgodnie z decyzją władz Rzymu w 2018 i 2019 roku, policja odkryła naturalnej wielkości porcelanowe tygrysy używane do ukrywania gotówki i wysadzane diamentami baseny dekorowane złotymi końmi. Znaleziono również kilka ton narkotyków, w tym heroinę i kokainę. W 2022 r. dwóch członków rodziny zostało skazanych za próbę przemytu siedmiu ton kokainy z Kolumbii.
Źródło: CNN. "La Repubblica", roma.corriere.it
Źródło zdjęcia głównego: x.com/romatoday