Korona cesarska? Nie dla Władimira Putina. Prezydent odmówił przyjęcia jej kopii z rąk satyryka Giennadija Chazanowa, który obchodził 70. rocznic urodzin. W zamian ukoronował jubilata.
Znany rosyjski satyryk i aktor Giennadij Chazanow 70. rocznicę urodzin obchodził 1 grudnia.
Z tej okazji Władimir Putin zaprosił jubilata na Kreml. Rosyjskie media informowały, że prezydent zaprosił Chazanowa "na herbatkę".
Putin nie przyjął satyryka z pustymi rękami. W charakterze prezentu prezydent wręczył mu książkę kucharką z 1910 roku, nawiązując do jednej z jego pierwszych ról: studenta technikum kulinarnego.
"Ta czapka jest zbyt ciężka"
Prezydent uhonorował także solenizanta Orderem Za Zasługi I stopnia. – Robię to na polecenie wielomilionowej armii fanów – oświadczył Putin.
Chazanow także nie przyszedł na Kreml z pustymi rękami. Przyniósł ze sobą kopię korony carskiej, którą chciał sprezentować Putinowi. Okazją miały być urodziny prezydenta, które obchodził 7 października.
- Ależ to zbyt drogi prezent! – odparł Putin i stwierdził, że będzie musiał go zostawić na Kremlu.
Putin nie chciał korony nawet przymierzyć. - To pan jest jubilatem, a nie ja, na pana będzie w sam raz - dowcipkował przywódca, który założył kopię korony na głowę Chazanowa.
– Nie. Taka czapka jest dla mnie zbyt ciężka – odparł satyryk, zdejmując ją z głowy.
Autor: tas\mtom / Źródło: rbc.ru, kremlin.ru