W Stanach Zjednoczonych jest teraz nie tylko Franciszek, ale też prezydent Chin, który pokazuje, że jest politykiem i biznesmenem zarazem. Zanim spotka się z Barackiem Obamą spotkał się gigantami świata najnowszych technologii. Poza tym chwali się, że właśnie w Chinach powstanie pierwszy poza USA zakład wykańczania samolotów Boeinga. Materiał "Faktów z zagranicy".
Xi Jinping, który rozpoczął podróż po Stanach Zjednoczonych od Zachodniego Wybrzeża, zapowiedział podczas spotkania z amerykańskimi biznesmenami w Seattle, że Chiny ograniczą restrykcje dotyczące zagranicznych inwestorów.
Więcej biznesu, więcej współpracy a rozmowy z Obamą później
- Pracujemy nad utworzeniem nowego, otwartego systemu gospodarczego, nad reformą zarządzania zagranicznymi inwestycjami oraz znacznym zredukowaniem restrykcji dla inwestorów z zagranicy - powiedział Xi na spotkaniu, w którym uczestniczyli m. in. szefowie takich firm jak Apple Inc., Berkshire Hathaway należącej do multimiliardera Warrena Buffeta czy Facebook. Kilka godzin później koncern Boeing ogłosił w obecności Xi Jinpinga plany budowy w Chinach zakładów produkujących sprzęt do wyposażania samolotów. Byłyby to pierwsze tego rodzaju zakłady poza USA. Towarzyszący prezydentowi Chin czołowy chiński regulator internetu Lu Wei powiedział podczas zwiedzania zakładów Microsoftu w Redmond, że oba kraje muszą współpracować w dziedzinie bezpieczeństwa w sieci, w tym zwalczania przestępczości i szpiegostwa internetowego. - Płyniemy w tej samej łodzi. Nie mamy innego wyboru poza współpracą - powiedział Wei. W piątek nad ranem chiński prezydent dotarł do Waszyngtonu, gdzie ma odbyć rozmowy między innymi z Obamą.
Autor: mk//gak / Źródło: TVN 24 Biznes i Świat, PAP