Już 139 domów spłonęło w norweskim miasteczku Hasvag. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Nie ma doniesień o ofiarach tego pożaru. Ewakuowani zostali jednak wszyscy mieszkańcy miasteczka.
Straż pożarna zdecydowała się na taki krok, bo z powodu silnego wiatru nie była w stanie poradzić sobie z rozprzestrzeniającym się ogniem. Przez silne porywy do jego gaszenia nie można było użyć śmigłowców.
Policja przypuszcza, że pożar spowodowała awaria linii wysokiego napięcia.
Hasvag to miasteczko położone 730 kilometrów na północ od stolicy kraju, Oslo. To już drugi tak poważny pożar w Norwegii w ciągu ostatnich tygodni. 17 stycznia zapłonęła zabytkowa wioska Laerdalsoyri w zachodniej części kraju.
Autor: jl/kka / Źródło: Reuters