Odbywające się w kawiarni w obserwatorium nad morzem zajęcia z jogi przerwał dźwięk policyjnych syren, a następnie wejście funkcjonariuszy. Okazało się, że ktoś zaalarmował policjantów o "masowym morderstwie", bo zobaczył ludzi leżących nieruchomo na podłodze.
Do zdarzenia doszło w środę w kawiarni Seascape mieszczącej się w obserwatorium nad morzem w miejscowości Chapel St Leonards w hrabstwie Lincolnshire w Anglii. Grupa osób uczestniczyła właśnie w medytacji podczas zajęć z jogi, gdy na miejscu zjawili się policjanci.
Jak przekazała kawiarnia we wpisie na Facebooku, a za nią brytyjskie media, "ktoś zgłosił masowe morderstwo w naszym budynku po tym, jak zobaczył kilka osób leżących na podłodze". Policja z hrabstwa Lincolnshire potwierdziła, że otrzymała zgłoszenie o godz. 20:56 od kogoś "z dobrymi intencjami", kto obawiał się o osoby znajdujące się w obserwatorium. "Funkcjonariusze przybyli na miejsce i z przyjemnością informujemy, że wszyscy byli bezpieczni i zdrowi" - podkreślił rzecznik policji, cytowany przez "Guardiana".
ZOBACZ TEŻ: Setki brytyjskich szkół zagrożonych zawaleniem. Minister edukacji przeprasza za wulgarny komentarz
Zgłoszenie o "masowym morderstwie" na zajęciach jogi
Kawiarnia Seascape podziękowała policji, że ta szybko zareagowała na zawiadomienie. "Nie możemy sobie wyobrazić, o czym musieli myśleć po drodze" - czytamy na jej profilu, który również żartobliwie przestrzega: "Szanowni państwo, pamiętajcie że wieczorami w obserwatorium odbywa się wiele zajęć jogi. Nie jesteśmy częścią żadnego szalonego kultu, ani też szalonym klubem". Na koniec kawiarnia podkreśla: "W sumie cała sytuacja zakończyła się pozytywnie, za co jesteśmy oczywiście wdzięczni".
"Guardian" zauważa, że obserwatorium posiada duże, wychodzące na morze okna, przy których odbywają się zajęcia.
Źródło: Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock