Jak doniósł w niedzielę dziennik "Sunday Times", dziewięciu rosyjskich biznesmenów, którzy przekazali pieniądze Partii Konserwatywnej, zostało wymienionych w poufnym raporcie wywiadowczym na temat rosyjskiej tajnej działalności w Wielkiej Brytanii.
Publikację raportu, który został sporządzony przez parlamentarny komitet do spraw wywiadu i bezpieczeństwa (ISC), wstrzymuje Downing Street.
160 tysięcy funtów za mecz tenisowy
Według "Sunday Times" w raporcie uwzględnieni zostali oligarchowie i inni zamożni darczyńcy konserwatystów, przy czym niektórzy z nich mają bądź mieli bliskie związki z obecnym premierem Borisem Johnsonem. Na przykład Aleksander Temerko, który pracował dla rosyjskiego ministerstwa obrony, a o Johnsonie mówił jako o "przyjacielu", w ciągu ostatnich siedmiu lat przekazał konserwatystom ponad 1,2 mln funtów. W raporcie ma być wymieniony także Aleksander Lebiediew, były szpieg KGB w Londynie, któremu ostatni rząd Partii Pracy zezwolił na zakup gazety "London Evening Standard". Syn Lebiediewa, Jewgienij, zapraszał Johnsona, gdy ten był ministrem spraw zagranicznych na przyjęcia w należącym do rodziny zamku w pobliżu Perugii we Włoszech.
Jednym z większych rosyjskich darczyńców torysów ma być Lubow Czernuchina, żona Władimira Czernuchina, byłego sojusznika prezydenta Rosji Władimira Putina. Zapłaciła ona 160 tys. funtów w zamian za mecz tenisowy z Johnsonem i tylko w ostatnim roku przekazała partii ponad 450 tys. funtów.
Czas na zredagowanie
Jak pisze "Sunday Times", brytyjskie agencje wywiadowcze są "wściekłe" z powodu opóźnienia w publikacji raportu, ponieważ środki w celu ochrony informacji szczególnie istotnych zostały już podjęte.
Nie wiadomo, czy nazwiska darczyńców Partii Konserwatywnej są wymienione w części publicznej raportu, czy też zostały one umieszczone w poufnym załączniku, który pozostanie tajny na stałe.
Brytyjski rząd uzasadnia zwłokę w publikacji raportu tym, że potrzebuje więcej czasu na jego zredagowanie, i zapewnia, że nie ma w tym żadnych ukrytych podtekstów. Laburzystowska opozycja oskarża jednak gabinet, że specjalnie nie chce publikować go przed wyznaczonymi na 12 grudnia wyborami parlamentarnymi, żeby opinia publiczna nie dowiedziała się na temat związków Partii Konserwatywnej z Rosjanami.
Raport ISC powstał w wyniku 18-miesięcznego dochodzenia, podstawą którego były rozmowy z członkami służb wywiadowczych oraz niezależnymi ekspertami.
Autor: pqv//plw//kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JESSICA TAYLOR / UK PARLIAMENT HANDOUT