Aktywiści na rzecz walki z rasizmem w internetowej petycji zażądali przeprojektowania jednego z najważniejszych brytyjskich odznaczeń - Orderu Świętego Michała i Świętego Jerzego. Według nich, wizerunek świętego Michała, który na awersie orderu trzyma nogę na głowie szatana, przypomina śmierć George'a Floyda.
Ustanowiony w 1818 roku Order św. Michała i św. Jerzego jest tradycyjnie przyznawany ambasadorom i dyplomatom oraz wyższym urzędnikom ministerstwa spraw zagranicznych za zasługi w służbie zagranicznej, ale mogą nim zostać odznaczeni także cudzoziemcy jako honorowi członkowie. Ma trzy stopnie - Rycerza/Damy Wielkiego Krzyża (GCMG), Rycerza/Damy Komandora (KCMG) i Kawalera (CMG).
"Obraz wysoce obraźliwy, który także przypomina niedawne zabójstwo George'a Floyda"
Na awersie orderu znajduje się św. Michał Archanioł depczący szatana. Według zwolenników kampanii obraz ten przypomina okoliczności śmierci czarnoskórego Amerykanina George'a Floyda, który zmarł w wyniku zatrzymania przez policję, przyduszony przez białego funkcjonariusza. Doprowadziło to do protestów w Stanach Zjednoczonych, a także w wielu innych krajach, w tym w Wielkiej Brytanii.
"Obraz na gwieździe Honorowego Rycerza/Damy Komandora (KCMG/DCMG) to biały anioł stojący na głowie/szyi czarnego diabła. Jest to obraz wysoce obraźliwy, który także przypomina niedawne zabójstwo George'a Floyda przez białego policjanta w taki sam sposób, w jaki został tu przedstawiony w tym medalu. My, niżej podpisani, wzywamy do całkowitego przeprojektowania tego medalu w bardziej odpowiedni sposób i do oficjalnych przeprosin za popełnione przestępstwo" - napisała Tracy Reeve, inicjatorka petycji na stronie change.org.
Wśród Polaków Orderem św. Michała i św. Jerzego, jako honorowi rycerze lub kawalerowie, odznaczeni zostali m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, gen. Stanisław Haller, podróżnik Paweł Edmund Strzelecki, a także były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były premier oraz minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz.
Do godziny 10 w środę petycję na stronie change.org podpisało blisko pięć i pół tysiąca osób.
Walka z pomnikami
Postulat zmiany projektu XIX-wiecznego orderu to kolejny przypadek sprzeciwu i walki z symbolami imperializmu brytyjskiego, do których dochodzi w wyniku protestów po śmierci Floyda.
Na początku czerwca tłum w Bristolu obalił brązową statuę Edwarda Colstona, XVII-wiecznego handlarza niewolników. Tego samego dnia demonstranci w Londynie namalowali sprayem napisy na cokole stojącego na Parliament Square pomnika Winstona Churchilla, powszechnie uważanego za najwybitniejszego brytyjskiego premiera w XX w. Demonstranci zbeszcześcili także The Cenotaph - monument poświęcony poległym w czasie obu wojen światowych, jak również próbowali podpalić umieszczoną na nim brytyjską flagę.
Dzień później sprzed Muzeum Londyńskich Doków usunięty został pomnik żyjącego na przełomie XVIII i XIX w. kupca, plantatora i właściciela niewolników Roberta Milligana, a kilka dni później konieczność przeniesienia pomnika założyciela skautingu generała Roberta Baden-Powella wyraziły władze miejskie nadmorskiego Poole.
Burmistrz brytyjskiej stolicy Sadiq Khan powołał komisję ds. różnorodności w przestrzeni publicznej, która ma dokonać przeglądu wszystkich pomników i nazw ulic. Khan zapowiedział, że upamiętnienia dotyczące osób mających związek z niewolnictwem powinny zostać usunięte.
We wtorek w brytyjskim parlamencie złożony został przez deputowanego Partii Konserwatywnej Jonathana Gullisa projekt ustawy o miejscach pamięci wojennej, który znosi limit grzywien i pozwala, by sprawy zbezczeszczenie pomników poległych na wojnach były rozpatrywane przez sądy koronne, niezależnie od wartości strat materialnych. Obecnie, jeśli straty materialne nie przekraczają 5000 funtów, takimi sprawami zajmują się sądy pokoju, czyli najniższej instancji, a maksymalna kara więzienia to sześć miesięcy za każdy popełniony czyn.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Auckland Museum (CC BY 4.0)