Boris Johnson ostrzegł przed możliwością zawieszenia protokołu północnoirlandzkiego

Źródło:
PAP

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson w rozmowie z premierem Irlandii Michealem Martinem ostrzegł, że jeśli rozmowy z Unią Europejską w sprawie zmian w protokole północnoirlandzkim nie przyniosą wkrótce rezultatu, brytyjski rząd będzie zmuszony do jego zawieszenia. Martin napisał na Twitterze, że należy dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić pomyślny wynik obecnych negocjacji między Unią a Wielką Brytanią.

"Premier podniósł swoje ciągłe obawy dotyczące znacznego dystansu między stanowiskami Wielkiej Brytanii i UE, jeśli chodzi o rozwiązanie kwestii związanych z protokołem w sprawie Irlandii Północnej" - przekazało biuro premiera Wielkiej Brytanii po rozmowie Borisa Johnsona z premierem Irlandii Michealem Martinem, dodając, iż obaj zgodzili się co do tego, że preferowanym rezultatem jest wynegocjowane porozumienie i należy ciężko pracować, aby je osiągnąć.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

"Jednak premier jasno wyraził, że jeśli rozmowy nie przyniosą wkrótce wyważonego i trwałego rezultatu, rząd nie będzie miał innego wyboru, jak tylko skorzystać z zabezpieczeń przewidzianych na mocy art. 16. To całkowicie uzasadniony przepis w protokole, który został uzgodniony przez wszystkie strony" - napisano w wydanym oświadczeniu. Art. 16 protokołu pozwala na zawieszenie jego stosowania w określonych sytuacjach.

Micheal Martin z kolei po rozmowie napisał na Twitterze, że przekazał Johnsonowi, iż jego zdaniem należy dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić pomyślny wynik obecnych negocjacji między UE a Wielką Brytanią.

Negocjacje ws. protokołu północnoirlandzkiego

Kolejne spotkanie Davida Frosta, brytyjskiego minister ds. relacji z Unią Europejską, oraz Marosza Szefczovicza, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, na temat zmian w protokole odbędzie się w najbliższy piątek w Londynie.

Protokół północnoirlandzki jest częścią umowy o warunkach brexitu. Stworzono go, aby zapobiec powrotowi twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią, gdyż jej brak uznano za warunek niezbędny do kontynuowania procesu pokojowego w tej brytyjskiej prowincji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: David Frost: Bruksela może być skłonna do zmiany własnych praw

Zgodnie z protokołem Irlandia Północna pozostała w unijnym jednolitym rynku w zakresie obrotu towarami i w efekcie powstała faktyczna granica celna między Irlandią Północną a resztą Zjednoczonego Królestwa. To powoduje problemy z dostawami towarów, a północnoirlandzcy unioniści uważają, że protokół podważa obecny status Irlandii Północnej.

W połowie października brytyjski rząd zaproponował zastąpienie protokołu nowym dokumentem, który miałby poparcie wszystkich społeczności w Irlandii Północnej. UE natomiast przedstawiła propozycje zmian w stosowaniu protokołu, które odpowiadają na większość praktycznych problemów zgłaszanych przez rząd w Londynie, ale nie na podnoszoną również przez rząd brytyjski kwestię roli Trybunału Sprawiedliwości UE w nadzorowaniu protokołu i rozwiązywaniu ewentualnych sporów.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP