"Uznanie przez resort sprawiedliwości stowarzyszenia Memoriał za 'zagranicznego agenta' może niekorzystnie odbić się na jego działalności edukacyjnej i badawczej" - ostrzega rosyjski dziennik "Wiedomosti". Gazeta określa tę decyzję jako "surrealistyczną".
Memoriał, organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie, poinformował we wtorek, że został wpisany przez rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości do rejestru organizacji "pełniących funkcje zagranicznego agenta".
Wcześniej Memoriał odmówił wystąpienia do resortu sprawiedliwości o wpisanie do tego rejestru. Taki obowiązek mają, na mocy ustawy z 2012 roku, organizacje, które otrzymują środki finansowe z zagranicy i biorą udział w życiu politycznym Rosji.
Organizacje pozarządowe ze statusem "zagranicznego agenta" zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Ministerstwo sprawiedliwości ma prawo do samodzielnego wpisywania organizacji do "niechlubnego" rejestru, bez wcześniejszego orzeczenia sądu. Organizacje mogą odwołać się od tej decyzji.
Memoriał odmawia zarejestrowania się jako "zagraniczny agent", argumentując, że uderzyłoby to w reputację stowarzyszenia. Podkreśla przy tym, że nie uważa się za "zagranicznego agenta".
"Aspekty surrealistyczne"
"Jeśli decyzja (ministerstwa sprawiedliwości) nie zostanie uchylona - Memoriałowi dano 15 dni na złożenie odwołania - to w znacznym stopniu utrudni ona kontakty organizacji z organami państwowymi, co odbije się na jego działalności edukacyjnej i badawczej" - pisze w środkowej publikacji gazeta "Wiedomosti".
W ocenie dziennika decyzja resortu sprawiedliwości ma "aspekty surrealistyczne". "Wiedomosti" wyjaśniają, że jest ona sprzeczna z wyrokiem Sądu Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej, który w 2014 roku orzekł, że za "zagranicznego agenta" może być uznana tylko rosyjska organizacja pozarządowa. Gazeta podkreśla, że Sąd Konstytucyjny wykluczył możliwość wpisywania do rejestru "zagranicznych agentów" organizacji międzynarodowych - w tym ich przedstawicielstw - działających na terytorium Rosji.
Tymczasem powstały w 1987 roku Memoriał jest faktycznie wspólnotą skupiającą kilkadziesiąt organizacji pozarządowych, działających - oprócz Rosji - także w Niemczech, na Łotwie, Ukrainie, w Kazachstanie, Armenii i Gruzji.
"Wiedomosti" zauważają również, że wśród oświadczeń Memoriału, w których ministerstwo sprawiedliwości dopatrzyło się "oznak działalności politycznej", jest też to oceniające jako niekonstytucyjną samą ustawę o zagranicznych agentach.
Badania nad historią
"Memoriał to jedna z najstarszych i najbardziej szanowanych w Rosji i za jej granicami organizacji. Jej działalność w obronie praw człowieka jest naturalną kontynuacją badań nad historią represji politycznych oraz elementem pielęgnowania pamięci o ofiarach i winnych Wielkiego Terroru. Historyczna analiza represji każe wyciągać nieuchronne polityczne wnioski, stawiać pod znakiem zapytania żywe do dzisiaj przekonanie, iż potęga państwa jest ważniejsza od życia i wolności pojedynczego człowieka" - konstatuje rosyjska gazeta.
Od ponad 25 lat Memoriał zajmuje się obroną praw człowieka i dokumentacją zbrodni stalinowskich, w tym również, poprzez swoją polską sekcję, represji wobec obywateli Polski. We wrześniu 2015 r. organizacja wydała 900-stronicowy tom "Zabici w Katyniu", z opublikowanymi po raz pierwszy po rosyjsku biogramami ofiar zbrodni katyńskiej. Memoriał przeprowadził specjalną zbiórkę w celu sfinansowania tej publikacji, a samo wydanie książki traktował jako przejaw odpowiedzialności obywatelskiej za zbrodnie popełnione przez władze radzieckie.
Krytyka polityki Kremla
Przez władze polskie Memoriał został uhonorowany w 2012 r. nagrodą "Pro Dignitate Humana", za poświęcenie i bezkompromisowe działania w obronie praw osób prześladowanych i narażonych na represje, a także za niezłomną postawę w poszukiwaniu prawdy historycznej, w tym za walkę o ujawnienie prawdy o Katyniu.
W ostatnich latach Memoriał m.in. ostro krytykował politykę Kremla wobec Ukrainy, domagał się od władz wyjaśnień dotyczących rosyjskich żołnierzy poległych w walkach na wschodzie Ukrainy i uznał za więźnia politycznego Nadiję Sawczenko, ukraińską nawigatorkę, która walczyła z rebeliantami w Donbasie. Stowarzyszenie także żądało uczciwego śledztwa w sprawie zamordowania w Moskwie w lutym 2015 r. jednego z liderów opozycji demokratycznej w Rosji Borysa Niemcowa.
Pracami Memoriału kierują Oleg Orłow i Arsenij Rogiński. W przeszłości na czele stowarzyszenia stali znani dysydenci Andriej Sacharow i Siergiej Kowalow.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP