Władimir Putin rozpoczął dwudniową wizytę w Egipcie. W poniedziałek na powitanie podarował prezydentowi Abd el-Fatahowi es-Sisiemu karabin kałasznikowa. Egipcjanin zrewanżował się zaproszeniem do opery, gdzie przywódcy spędzili wieczór.
Wizyta Władimira Putina ma na celu umocnienie stosunków pomiędzy krajami. Rosja jest kluczowym sojusznikiem prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego, który od czasu obalenia Muhammada Mursiego rządzi Egiptem twardą ręką.
Zachód wielokrotnie krytykował go za próby rozprawienia się z opozycją. Od lipca 2013 r. w starciach z siłami rządowymi zginęło co najmniej 1400 zwolenników Mursiego i Bractwa Muzułmańskiego. Ponad 16 tys. zostało zatrzymanych.
Władimir Putin podkreślił po przybyciu do Kairu, że Egipt jest "zaufanym partnerem" Moskwy i tuż po przylocie podarował Sisiemu kałasznikowa.
Następnie obaj przywódcy udali się do opery, gdzie obejrzeli przedstawienie. Był też czas na nieformalną kolację:
W wywiadzie dla państwowej gazety "Al-Ahram" Putin zachwalał "dynamiczne" dwustronne relacje, podkreślając, że między krajami w zeszłym roku wzrosła wymiana handlowa.
Na głównych ulicach Kairu rozwieszono plakaty z wizerunkiem rosyjskiego prezydenta, ciepło o wizycie piszą też prorządowe media.
Spotkanie polityków komentują też użytkownicy mediów społecznościowych - niektóre z uwag są pozytywne, w innych mieszkańcy Egiptu wypominają Sisiemu, że wybrał się do opery zaledwie dzień po zamieszkach, w których starli się kibice piłkarscy i siły rządowe.
Podróż Putina do Egiptu jest też oczywiście komentowana w Rosji. "Komsomolskaja Prawda" zauważa, że choć w porównaniu z rosyjskim prezydentem Sisi to polityczny nowicjusz, pomiędzy politykami "czuć chemię".
Komentator "Niezawisimajej Gaziety" zauważył natomiast: "Podczas gdy Amerykanie zajmują coraz bardziej wrogie stanowisko wobec obecnego prezydenta Egiptu, umocnienie więzi z naszym krajem pomoże mu zbudować siłę".
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24.pl, bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: EGYPTIAN PRESIDENCY / HO