Węgry złagodziły ustawę medialną

 
Węgierski parlament złagodził ustawę medialnąWikipedia

Węgierski parlament znowelizował w czwartek ustawę medialną, zwalniając dziennikarzy z ciążącego na nich dotychczas obowiązku ujawniania źródeł swoich informacji.

Nowelizacji domagał się Trybunał Konstytucyjny, który w grudniu 2011 roku orzekł, że niektóre postanowienia ustawy są sprzeczne z konstytucją. Projekt nowelizacji wniósł Tibor Navracsics, wicepremier oraz minister administracji publicznej i sprawiedliwości w prawicowym rządzie premiera Viktora Orbana.

Dziennikarze nie będą już mieli obowiązku ujawniania źródeł swoich informacji chyba, że dotyczyłyby one spraw objętych postępowaniem karnym w związku z poważnymi przestępstwami.

Złagodzone zostały również sprzeczne z konstytucyjną zasadą wolności prasy przepisy dotyczące mediów drukowanych, w tym obowiązek udostępniania Państwowemu Zarządowi Mediów i Komunikacji Informacyjnej (NMHH) wszystkich danych biznesowych.

Ostra krytyka nowej ustawy

Za nowelizacją ustawy medialnej głosowało 257 spośród 386 deputowanych. W ramach nowelizacji wprowadzono także zmiany w kodeksie postępowania karnego. Lewicowa opozycja domagała się dalszego złagodzenia ustawy, ale jej wnioski zostały odrzucone.

Obowiązująca od 1 stycznia nowa ustawa medialna była mocno krytykowana na Węgrzech i poza granicami kraju. Zarzuty dotyczyły zwłaszcza utworzenia NMHH, który miał kontrolować przestrzeganie zasady "politycznego zrównoważenia" w działalności informacyjnej mediów, stosując w razie potrzeby kary finansowe.

Deputowani zmienili najbardziej kontrowersyjne przepisy, które zakwestionowała w lutym Komisja Europejska, ale musieli się jeszcze uporać z zarzutami węgierskiego Trybunału Konstytucyjnego; Trybunał zalecił 15 grudnia 2011 roku wprowadzenie kolejnych zmian do 31 maja br.

Minister Navracsics zapewnił, że nowelizacja, o ile podpisze ją prezydent Węgier Janos Ader, wejdzie w życie przed końcem bieżącego miesiąca.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia