Węgierski parlament przyjął w środę pakiet ustaw antyimigracyjnych, przewidujący między innymi, że za finansową i logistyczną pomoc migrantom nielegalnie dostających się do tego kraju groziłaby kara do roku pozbawienia wolności. Wcześniej przyjęto poprawkę do konstytucji przewidującą, że na Węgrzech nie wolno osiedlać obcej ludności, o ile osoby te nie mają prawa pobytu i swobodnego przemieszczania się.
Nowe rozwiązania są nazywane "Stop Soros", ponieważ węgierskie władze zarzucają amerykańskiemu miliarderowi George'owi Sorosowi między innymi chęć sprowadzenia do Europy milionów uchodźców.
Zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego, wprowadzoną w ramach tego pakietu, za wspomaganie bezprawnej imigracji będzie uchodziło na przykład umożliwianie wszczęcia postępowania o uzyskanie statusu uchodźcy komuś, kto nie jest narażony na prześladowania u siebie w kraju lub w państwie, przez które przejeżdżał. Tym, którzy finansują wspomaganie bezprawnej imigracji albo prowadzą taką działalność regularnie, podobnie jak tym, którzy dopuszczają się tego w celu osiągnięcia zysku materialnego albo w pasie 8 kilometrów od granicy, będzie grozić kara do roku pozbawienia wolności. Za organizowanie bezprawnej migracji będzie uważane między innymi przygotowywanie albo rozpowszechnianie materiałów informacyjnych. Według znowelizowanej w ramach pakietu ustawy o prawie do azylu nie będzie już można przyjmować wniosków o azyl od osób, które przybyły na Węgry z kraju, w którym nie są narażone na prześladowania, albo dostały się na Węgry przez państwo, które zapewniłoby im odpowiednią ochronę, gdyby o to wystąpiły. W uzasadnieniu pakietu podkreślono, że Węgrzy mają prawo oczekiwać, iż rząd wszelkimi środkami wystąpi przeciwko nielegalnej imigracji i ułatwiającej ją działalności. Poprzez pakiet "chcemy zapobiec temu, by Węgry stały się krajem imigracyjnym" – napisano.
Pakiet wejdzie w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po jego opublikowaniu.
Apel Komisji Weneckiej
W poniedziałek Komisja Wenecka wezwała parlament Węgier, by poczekał z przyjęciem tego pakietu ustaw, a Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) je skrytykował.
Komisja Wenecka powiadomiła w poniedziałek na swojej stronie internetowej, że jej szef Gianni Buquicchio spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto, by rozmawiać między innymi o pakiecie ustaw "Stop Soros". "W odniesieniu do tego ostatniego punktu przewodniczący (Komisji Weneckiej) zaapelował do parlamentu węgierskiego, by nie przyjmował pakietu ustaw przed opublikowaniem przez Komisję opinii na ich temat w najbliższy piątek lub przynajmniej by uwzględnił rekomendacje Komisji ze wstępnej opinii, przesłanej już władzom węgierskim" – poinformowano na stronie Komisji Weneckiej. Szijjarto zapowiedział jednak we wtorek, że głosowanie nad pakietem ustaw antyimigracyjnych "Stop Soros" odbędzie się zgodnie z planem.
Poprawka do konstytucji
Przed środowym głosowaniem w sprawie pakietu ustaw antyimigracyjnych przyjęto poprawkę do konstytucji, która przewiduje, że na Węgrzech nie wolno osiedlać obcej ludności, o ile osoby te nie mają prawa pobytu i swobodnego przemieszczania się.
W konstytucji zapisano ponadto, że ochrona konstytucyjnej tożsamości kraju oraz jego chrześcijańskiej kultury jest podstawowym obowiązkiem państwa i wszystkich jego organów. Poprawka stanowi też, że "korzystanie z prawa do wyrażania opinii i zgromadzeń nie może odbywać się z uszczerbkiem dla życia osobistego i rodzinnego innych osób oraz ich rodzin". Zdaniem opozycji zapis ten może być wykorzystywany do ograniczania swobody zgromadzeń.
Poprawka mówi również o powołaniu Naczelnego Sądu Administracyjnego, co według opozycji może zwiększyć polityczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości.
Rząd: to mocna ochrona kraju
Po przyjęciu pakietu "Stop Soros" i poprawki do konstytucji rząd podkreślił w komunikacie, że oznaczają one nową mocną ochronę kraju przed nielegalną migracją, która jest potrzebna, gdyż "masowa imigracja obciążająca Europę ma charakter ciągły, a siatka Sorosa i brukselska polityka proimigracyjna grożą tym, że również naszą ojczyznę będą chcieli zalać migrantami". W ciągu dnia Węgierska Partia Socjalistyczna wyraziła zaś przekonanie, że poprawka do konstytucji jest atakiem na niezależność sędziów i wymiaru sprawiedliwości. Jej szef Bertalan Toth ostrzegł, że jeśli Naczelny Sąd Administracyjny będzie służył interesom rządu, to "obywatele nie będą mieli szans na obronę swoich praw". Dodał, że pakiet "Stop Soros” to "propaganda", która umożliwia poniewieranie organizacjami pozarządowymi i obrońcami praw. Inna opozycyjna partia Polityka Może Być Inna oznajmiła, że choć uważa globalny kryzys migracyjny za ważną kwestię, to sposób jej traktowania przez rządzący Fidesz ocenia jako "nieodpowiedni i niegodny". Opozycyjna partia prawicowa Jobbik oznajmiła, że poparła poprawkę do konstytucji, bo mimo wielu zawartych w niej błędów zgadza się "z zasadniczym celem i zapotrzebowaniem społecznym, wedle których najważniejsze jest bezpieczeństwo i ochrona Węgier".
Autor: kg\kwoj / Źródło: PAP