"Wall Street Journal": Rosja stała się "największym dostawcą broni" dla Ukrainy

Źródło:
Wall Street Journal

Zdobyte rosyjskie czołgi, haubice i wozy bojowe, oczyszczone z taktycznych znaczników "Z" i wymalowane ukraińskimi krzyżami, są wykorzystywane przez siły zbrojne Ukrainy do dalszej walki z Rosjanami - napisał nowojorski dziennik "Wall Street Journal". Szybki przełom w obwodzie charkowskim spowodował, że setki rosyjskich pojazdów opancerzonych wpadły w ręce Ukraińców, w chaotycznym odwrocie armia Rosji pozostawiła ciężką broń i składy amunicji - dodał.

Część rosyjskiego sprzętu była gotowa do natychmiastowego użycia, część jest naprawiana, by móc wrócić na front. Czołgi, pojazdy i działa zbyt uszkodzone są rozbierane na części. Rosjanie pozostawili po sobie również dużą liczbę pocisków artyleryjskich wyprodukowanych jeszcze w czasach sowieckim, których w Ukrainie prawie nie ma - napisał w środowej publikacji "Wall Street Journal".

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

Według nowojorskiego dziennika przejęcie rosyjskiego sprzętu pomaga siłom ukraińskim wzmocnić swoje pozycje po odzyskaniu kontroli nad częścią wschodnią obwodu donieckiego, w tym miastem Łyman, a także posuwaniu się dalej na wschód do sąsiedniego Ługańska.

Zaczynali jako batalion piechoty

Ukraiński batalion Sicz Karpacka zdobył 10 nowoczesnych czołgów T-80 i pięć samobieżnych haubic Hiacynt po wkroczeniu do miasta Izium w obwodzie charkowskim (w zeszłym miesiącu).

- Mamy tak wiele trofeów, że nawet nie wiemy, co z nimi zrobić - mówił zastępca dowódcy batalionu Rusłan Andrijko, cytowany przez "Wall Street Journal". - Zaczynaliśmy jako batalion piechoty, a teraz stajemy się w pewnym sensie batalionem zmechanizowanym - dodał.

W połączeniu z bronią zdobytą podczas wycofania się Rosji z obwodu kijowskiego Kijowa i innych części północnej Ukrainy w kwietniu – te ostatnie zdobycze sprawiły, że Moskwa stała się zdecydowanie największym dostawcą ciężkiej broni dla Ukrainy, znacznie wyprzedzając USA i innych sojuszników pod tym względem, choć broń dostarczana przez Zachód jest zwykle bardziej zaawansowana i precyzyjna - napisał "Wall Street Journal".

Zdobycze w liczbach

Ukraina (od początku rosyjskiej inwazji zbrojnej) zdobyła 460 rosyjskich czołgów podstawowych, 92 samobieżne haubice, 448 bojowych wozów piechoty, 195 opancerzonych wozów bojowych i 44 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet - tak wynika z dowodów zebranych w mediach społecznościowych, a także doniesień zawartych w holenderskim blogu wywiadowczym Oryx.

Rzeczywista liczba jest prawdopodobnie wyższa, ponieważ nie każdy przechwycony element sprzętu zostaje udokumentowany - podkreślił nowojorski dziennik.

Rosja również przejęła ukraińską broń, głównie na początku wojny. Oryx szacuje, że od lutego Rosja zdobyła 109 ukraińskich czołgów, 15 dział samobieżnych i 63 bojowe wozy piechoty.

Dostawy z Zachodu

Zachodni sojusznicy nie wysłali na Ukrainę czołgów produkcji zachodniej. Ale Kijów otrzymał około 230 zmodernizowanych czołgów T-72 z Polski i kilkadziesiąt kolejnych z Czech. Amerykańska i europejska pomoc koncentrowała się na dostarczaniu Ukrainie artylerii standardów NATO, takiej jak wyprodukowanych w USA haubic M777, niemieckich Panzerhaubitze 2000 i polskich Krabów, a także amerykańskich systemów rakietowych HIMARS, co pozwoliła Kijowowi utrzymać pozycje na froncie - napisał "Wall Street Journal".

Analitycy blogu Oryx przekazali, że jedynie część rosyjskiej broni przejętej przez Ukraińców może zostać wykorzystana w walkach. Niektóry sprzęt - jak twierdzą - "powinien trafić do muzeów".

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: Wall Street Journal

Tagi:
Raporty: