W nadchodzących dniach, tygodniach może odbyć się rozmowa telefoniczna Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem - zapowiedział w rozmowie z telewizją ABC News doradca prezydenta elekta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz.
Wypowiedź Mike'a Waltza w stacji ABC News padła po tym, kiedy Donald Trump oznajmił, że prezydent Rosji Władimir Putin "chce się z nim spotkać". - Powiedział to nawet publicznie. Musimy skończyć tę wojnę. To krwawa rzeź - mówił w czwartek (9 stycznia) Trump, nie ujawniając dalszych szczegółów w tej sprawie.
- Przygotowania są w toku - powiedział Waltz w niedzielnej rozmowie z ABC News, odpowiadając na pytanie o ewentualne spotkanie Trumpa z Putinem. Doradca prezydenta elekta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego nie podał daty. Nie odpowiedział również na pytanie, czy w rozmowach będzie uczestniczyć prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Waltz powiedział jedynie, że spodziewa się, iż w nadchodzących dniach, tygodniach, dojdzie do rozmowy telefonicznej Trumpa z Putinem. - Byłby to krok naprzód - stwierdził Waltz.
Po zaprzysiężeniu
Donald Trump wielokrotnie mówił o swojej chęci spotkania z rosyjskim prezydentem, lecz dotąd nie ujawniał, że już jest w trakcie ustalania jego szczegółów. Twierdził jedynie, że musi poczekać z rozmowami z Putinem do momentu objęcia przez siebie urzędu (20 stycznia - red.). Prezydent elekt przewidywał też, że zakończenie wojny w Ukrainie zajmie mu do sześciu miesięcy, choć jeszcze w trakcie kampanii wyborczej obiecywał, że zrobi to w ciągu doby, a nawet i przed formalnym zaprzysiężeniem.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, cytowany przez agencję Reuters, że "nie ma jeszcze konkretnych planów spotkania, ale Rosja działa w oparciu o założenie, że obie strony są na nie otwarte".
Reuters podał wcześniej, że "zbliżający się powrót Trumpa do Białego Domu wzbudził nadzieję na rozwiązanie dyplomatyczne (dotyczące zakończenia inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę - red.), ale wywołał również obawy w Kijowie, że szybkie porozumienie pokojowe może mieć wysoką cenę dla Ukrainy".
Źródło: ABC News, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA