Łódź ze 160 osobami zmierzająca w kierunku Australii zatonęła we wtorek wieczorem w pobliżu południowych wybrzeży Indonezji. Trzy osoby, w tym 12-letni chłopiec, zginęły, a 157 udało się uratować - poinformowały australijskie media.
Do katastrofy doszło podczas szalejącego sztormu. Pierwsze doniesienia mówiły, że na pokładzie było 170 osób. Według News Ltd., lokalni rybacy uratowali ponad 100 osób, w większości pochodzących z Iranu i Sri Lanki, którzy zamierzali ubiegać się o azyl w Australii. Później indonezyjskie służby poinformowały, że łodzią płynęło 160 osób. Dwie kobiety i 12-letni chłopiec ze Sri Lanki zginęli.
Do kolejnej tego rodzaju tragedii doszło wkrótce po tym jak premier Australii Kevin Rudd oświadczył, że uchodźcy przypływający łodziami, których liczba stale wzrasta, nie będą już mogli osiedlać się w Australii.
Odstraszą ludzi?
Nowa polityka w tej dziedzinie przewiduje, że będą oni odsyłani do Papui Nowej Gwinei, gdzie ich przypadki będą rozpatrywane indywidualnie.
Według Rudda, nowa polityka ma na celu odstraszenie ludzi od podejmowania niebezpiecznej podróży łodzią do Australii. Jednak organizacje broniące praw człowieka i władze Papui Nowej Gwinei potępiły decyzję rządu australijskiego, która - ich zdaniem - umożliwi Australii pozbycie się kłopotliwego problemu imigrantów i zrzucenie go na barki biedniejszego sąsiada.
Autor: BOR\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu