Viktor Orban w Białym Domu. Czy Donald Trump pójdzie na ustępstwa?

Donald Trump powitał Viktora Orbana w Białym Domu
Viktor Orban z wizytą w Białym Domu
Viktor Orban przybył do Białego Domu. Premierowi Węgier towarzyszy liczna delegacja, w tym sześciu ministrów, ale główny cel rozmów jest jeden. W czasie powitania Orbana w Białym Domu Trump pytany o spotkanie z Putinem, odparł, że "zawsze jest możliwość, by odwiedzić Budapeszt". Powitanie, na co zwracają uwagę media, odbyło się bez asysty pocztu sztandarowego, który zwykle towarzyszy takim wizytom.

Rozmowy mają dotyczyć kwestii energetyki, amerykańskich sankcji na Rosję i wojny w Ukrainie. USA i Węgry mają podpisać umowę o zakupie amerykańskiego uranu. Trump przywitał węgierskiego przywódcę przed wejściem do Zachodniego Skrzydła Białego Domu, nazywając go "wielkim przywódcą". Pytany, czy wciąż zamierza się spotkać z Władimirem Putinem w Budapeszcie, Trump odparł, że "zawsze jest możliwość, by odwiedzić Budapeszt". Ani Trump, ani Orban nie odpowiedzieli na pytanie o import rosyjskiej ropy naftowej.

Donald Trump powitał Viktora Orbana w Białym Domu
Donald Trump powitał Viktora Orbana w Białym Domu
Źródło: EPA/AARON SCHWARTZ / POOL

Powitanie Orbana odbyło się bez asysty pocztu sztandarowego, który zwykle towarzyszy wizytom zagranicznych przywódców w Białym Domu.

Dla Orbana jest to pierwsza wizyta w Białym Domu od 2019 roku po izolacji podczas rządów Joe Bidena. Jak zapowiedział szef MSZ Węgier Peter Szijjarto, podczas wizyty podpisana zostanie umowa o współpracy w obszarze energetyki jądrowej. Według Departamentu Stanu USA, chodzi o porozumienie w sprawie rozpoczęcia negocjacji o współpracy w tej sferze. Jak powiedział przedstawiciel węgierskiej delegacji, umowa ma dotyczyć zakupu uranu z USA za pośrednictwem firmy Westinghouse.

Obok Szijjarto w węgierskiej delegacji uczestniczą też między innymi ministrowie budownictwa, transportu i gospodarki.

Węgry rosyjską ropą stoją

- Jeśli kiedykolwiek była złota era stosunków między Węgrami a Stanami Zjednoczonymi, to jest ona teraz - powiedział Viktor Orban przed wylotem do USA. Węgierski przywódca przyleciał w piątek z wizytą do Waszyngtonu. Chociaż jego głównym celem jest obniżenie cen importu rosyjskiej ropy do Węgier, Orban będzie próbował ugrać dużo więcej.

Najważniejszym celem wizyty Orbana będzie próba zniesienia, a przynajmniej złagodzenia, sankcji na rosyjską ropę. I nie wynika to tylko z dobrych relacji Orbana z Władimirem Putinem, a z czystych interesów Węgier.

Po nałożeniu przez Trumpa sankcji na rosyjską ropę pod koniec października, Budapeszt znalazł się w bardzo trudnej sytuacji.

Węgry otrzymują ponad 80 procent swojej ropy naftowej z Rosji za pomocą rurociągu Przyjaźń, a w ostatnich latach proporcja ta wzrosła. Amerykańscy urzędnicy, w tym ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker, mówili, że oczekują od Budapesztu przygotowania planu odejścia od rosyjskiego surowca.

Viktor Orban
Viktor Orban
Źródło: PAP/EPA/AKOS KAISER / HANDOUT

Mimo starań Orbanowi nie udało się przekonać amerykańskiego prezydenta, aby zwolnić Węgry z sankcji. Teraz będzie próbował osiągnąć to, negocjując z Trumpem twarzą w twarz.

Jest tu na pewno pole do porozumienia, jako że Trump potrafił wyrażać zrozumienie dla węgierskiego problemu. - Węgry są w pewnym sensie w kropce, bo mają jeden rurociąg. Działa od wielu, wielu lat (...) Nie mają morza (...) Rozmawiałem z wielkim przywódcą Węgier i oni mają bardzo duże trudności z dostępem do ropy. Rozumiem to - mówił Trump we wrześniu.

Do wyborów coraz bliżej

Spotkanie z Trumpem ma dla Orbana kluczowe znaczenie także w obliczu nadchodzących wiosną przyszłego roku wyborów parlamentarnych na Węgrzech. I nie chodzi tu tylko o pokazanie się u boku Trumpa w Białym Domu.

- Orban chce, żeby Trump przyjechał do Budapesztu przed wyborami - powiedział przedstawiciel węgierskiego rządu, cytowany przez BBC. "To najważniejszy priorytet. Będą rozmawiać o kwestii rosyjskiego gazu, ale Orbanowi najbardziej zależy na wyborach".

Peter Magyar
Peter Magyar
Źródło: PAP/EPA/Boglarka Bodna

Taki wizerunkowy sukces byłby kluczowy dla Orbana, którego popularność w kraju maleje. Coraz mocniej zagraża mu rosnący ruch opozycyjny kierowany przez Petera Magyara, byłego współpracownika Orbana, a teraz jego największego rywala.

Istotne w tym kontekście byłoby również przywrócenie idei szczytu Trump-Putin w stolicy Węgier.

Orban może tutaj liczyć na jego osobiste relacje z amerykańskim prezydentem. Trump nie ukrywa swojej sympatii do Orbana, którego nazywał "świetnym przywódcą", a Węgry - państwem broniącym chrześcijańskich wartości.

Gdzie Putin nie może, tam Orbana pośle

Realizacja interesów swojego kraju jest też pośrednio związana z ocieplaniem wizerunku Rosji w oczach amerykańskiego prezydenta. Nie od dziś wiadomo, że w wielu kwestiach węgierskiemu przywódcy o wiele bliżej do Moskwy niż do Brukseli. Nieprzypadkowo to właśnie Budapeszt został wybrany jako miejsce wspomnianego szczytu Putin-Trump.

Wiele poglądów, jakie zapewne będzie wyrażał Viktor Orban i tematów, jakie będzie poruszał, nie będzie mile widzianych w większości europejskich stolic. Nic więc dziwnego, że jego wizyta w Białym Domu budzi uzasadnione obawy w Europie, szczególnie w Ukrainie.

Prośby o zniesienie sankcji, jak również atakowanie polityki Unii Europejskiej wobec Ukrainy oraz samej UE przez Orbana, równie dobrze mogłoby paść w Białym Domu z ust Putina.

Gdyby Trump poszedł na ustępstwa i zgodziłby się na reaktywowanie szczytu z Putinem w Budapeszcie lub wyłączył Węgry z sankcji, byłby to niewątpliwie sukces Moskwy i osłabienie pozycji Europy wobec Rosji.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: