Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się we wtorek w Moskwie z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Putin podkreślił, że relacje rosyjsko-węgierskie rozwijają się "praktycznie we wszystkich kierunkach".
Putin stwierdził, że Węgry są jednym z kluczowych partnerów Rosji w Europie. Chwalił współpracę pomiędzy dwoma krajami. Wymienił między innymi działalność dwustronnej komisji międzyrządowej i kontakty pomiędzy regionami obu krajów. Wskazał, że wartość wzajemnych inwestycji wyniosła około miliard dolarów.
Rosyjski prezydent wypowiadał się na początku spotkania, kiedy politycy rozpoczynali rozmowy dwustronne. Ze strony rosyjskiej w spotkaniu uczestniczyli: szef MSZ Siergiej Ławrow i ministrowie przemysłu i handlu oraz zdrowia: Denis Manturow i Weronika Skworcowa. W składzie delegacji węgierskiej są między innymi: minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto i minister bez teki odpowiedzialny za rozbudowę elektrowni atomowej w Paksu, Janos Sueli.
Współpraca energetyczna
Szijjarto powiedział rosyjskiemu dziennikowi "Kommiersant", że 22 listopada w Budapeszcie odbędzie się posiedzenie komisji międzyrządowej ds. współpracy gospodarczej. Wówczas podpisanych zostanie kilka dokumentów, między innymi umowa o wzajemnym uznaniu dyplomów szkół wyższych.
Strona węgierska zapowiadała, że zależy jej na osiągnięciu porozumienia z Rosją w kwestiach gazowych. Kontrakt na dostawy na Węgry rosyjskiego gazu wygasa w 2020 roku, strony ustaliły już ilość i cenę surowca w roku 2019. Teraz Budapeszt chciałby "jak najszybciej porozumieć się w sprawie roku 2020" - mówił Szijjarto w wywiadzie dla "Kommiersanta".
Szef MSZ Węgier poinformował także, że po raz pierwszy od wprowadzenia przez Unię Europejską sankcji wobec Rosji - co nastąpiło w 2014 roku - wzrosły wzajemne obroty handlowe. W 2017 roku osiągnęły one wartość 5,5 mld dolarów, co oznacza wzrost o 30 procent w porównaniu z rokiem 2016.
Szijjarto wspomniał w wywiadzie o rozmowach na temat przesyłu gazu, który w przyszłości ma być dostarczany z Rosji do Turcji gazociągiem Turecki Potok. - Nie chodzi o oddzielny, nowy gazociąg (na terytorium Węgier – red.), a raczej o narodowe programy rozwijania systemów przesyłu gazu w regionie w taki sposób, by gaz można było przesyłać z Turcji przez Bułgarię i Serbię, dostarczać na Węgry i dalej - tłumaczył minister. Wskazał, że Węgry mogłyby tylko z Serbii kupować do 6 mld metrów sześciennych surowca rocznie przy minimalnych inwestycjach w swoją infrastrukturę.
Według danych z końca 2017 roku zużycie gazu na Węgrzech wynosi obecnie około 9 mld metrów sześciennych rocznie. Z Rosji Węgry sprowadzają obecnie nieco ponad 8 mld metrów sześciennych gazu rocznie, czyli około 80 procent zapotrzebowania.
W 2014 roku rząd Węgier zawarł z Rosją umowę na budowę przez rosyjski koncern Rosatom dwóch nowych bloków elektrowni atomowej w Paksu. Mają one zostać uruchomione w latach 2026-2027 i produkować w sumie więcej energii niż obecne cztery, które mają zostać wyłączone w latach 2032-2037. Zgodnie z umową Rosja na budowę nowych reaktorów udziela Węgrom kredytu w wysokości do 10 mld euro. Całkowity koszt inwestycji to 12 mld euro.
Autor: ft//kg / Źródło: PAP