Władimir Putin ciągle czuje się zagrożony atakami. W jednym ze swoich przemówień wspomniał, że został zaatakowany przez Szwedów. To paranoja - powiedziała w wywiadzie dla ukraińskiego tygodnika "Nowoje Wriemia" była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga.
"Nikt w Europie się nie spodziewał, że Putin rozpocznie nową wojnę. Wszyscy byli naiwni i nie sądzili, że było to możliwe. Przywódcy Rosji wykazują oznaki choroby, którą psychiatrzy nazywają paranoją" - powiedziała Vaira Vike-Freiberga, która - jak podkreślił tygodnik "Nowoje Wremia" - wprowadziła Łotwę do NATO i UE.
Bitwa pod Połtawą
Była prezydent Łotwy w latach 1999-2007 zaznaczyła, że Władimir Putin ciągle czuje się zagrożony możliwością ataków.
"W jednym ze swoich przemówień wspomniał, że jest atakowany przez Szwedów. Proszę to sobie wyobrazić! W którym wieku była bitwa pod Połtawą, kiedy Karol XII przegrał walkę z Piotrem I? Szwedzi pozostawali neutralni przez długi czas, a on (Putin - przyp. red.) mówi do swojego narodu, że Rosja jest atakowana" - powiedział Freiberg.
Wspomniała o drugiej wojnie światowej, a także stratach i cierpieniach milionów Rosjan.
"Dziś jednak, kto atakuje Putina? Mówienie o tym jest paranoją" - zaznaczyła.
Vaira Vike-Freiberga zaapelowała do Zachodu o "powstrzymanie Putina". Ostrzegła, że w przeciwnym razie agresja rosyjska, która miała miejsce Putina na Ukrainie i w Gruzji, może być wielokrotnie powtarzana.
"Obawiam się, że wszystko jest możliwe, więc musimy się bronić" - podsumowała była prezydent Łotwy.
Autor: tas\mtom / Źródło: nv.ua
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru