Porwaną w sobotę w Kabulu obywatelkę Niemiec strzegła jedna osoba. Podczas ataku afgańskich służb porywacz zbiegł.
Niemka, porwana w sobotę w Kabulu, została odbita z rąk porywacza przez afgańskie służby bezpieczeństwa.
Informację podała niemiecka telewizja ARD powołując się na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Kabulu. Niemieckie MSZ poinformowało, że kobieta czuje się dobrze i przebywa w ambasadzie Niemiec. Jest tam obecnie przesłuchiwana.
Z informacji ARD wynika, że w akcji uwolnienia porwanej Niemki uczestniczyły afgańskie służby specjalne oraz oddziały MSW. Funkcjonariusze przeprowadzili szturm na budynek, w którym, jak przypuszczano, Niemka była przetrzymywana. Okazało się, że strzegła jej tylko jedna osoba, która podczas operacji zbiegła.
31-letnia obywatelkę Niemiec została uprowadzona w sobotę z restauracji, w której przebywała w towarzystwie męża. Mężczyźnie udało się uciec. Niemka pracowała dla chrześcijańskiej organizacji dobroczynnej zajmującej się pomocą dzieciom - Ora International.
Źródło: PAP/Radio Szczecin