Mapa Ukrainy w Białym Domu. Zełenski: spierałem się, co przedstawiała

TRUMP wpis1
Zełenski komentuje rozmowę z Trumpem
Źródło: TVN24
Trochę spierałem się, co przedstawiała ta mapa. Znam się na procentach, wiem co jest okupowane - stwierdził Wołodymyr Zełenski, pytany przez reporterów o mapę Ukrainy ustawioną przed jego wizytą w Gabinecie Owalnym. Jak dodał, "niektóre części Ukrainy nie były okupowane siłą militarną i należy to uwzględnić w negocjacjach pokojowych".
Kluczowe fakty:
  • Zełenski podkreślił, że było to dotychczas "jego najlepsze spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem".
  • Przyznał, że przeprowadził długą rozmowę na temat terytorium Ukrainy, tłumacząc prezydentowi zawiłości rosyjskiej okupacji.
  • W odniesieniu do mapy przygotowanej przez amerykańską administrację wyjaśnił, jaka jest siła armii Ukrainy.

W poniedziałek 19 sierpnia w Waszyngtonie odbył się szczyt z udziałem Donalda Trumpa i grupy europejskich przywódców. Najpierw odbyło się spotkanie w cztery oczy prezydentów USA i Ukrainy, a następne rozmowy w szerszym gronie.

Zełenski ocenił, że było to dotychczas jego najlepsze spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. - Jesteśmy pewni, że wojna się zakończy. Jest to dla nas bardzo ważne, by to nie była przerwa w walkach, tylko prawdziwy pokój, który można ochronić gwarancjami bezpieczeństwa naszych partnerów - powiedział.

Mapa Ukrainy w Białym Domu

Jak zwrócili uwagę dziennikarze, w Gabinecie Owalnym przed rozmowami ustawiona została przez amerykańską administrację duża mapa Ukrainy. Zaznaczono na niej aktualny przebieg linii frontu z zaznaczeniem na różowo części obecnie kontrolowanych przez rosyjskie siły, czyli około 20 procent ukraińskiego terytorium.

- Trochę się spierałem, co przedstawiała ta mapa - mówił później podczas spotkania z reporterami prezydent Ukrainy. - Znam się na procentach, wiem co jest okupowane. Nie mieliśmy jednak sprzeczki, to była ciepła, dobra, konstruktywna rozmowa - dodał.

Mapa ustawiona przez amerykańską administrację w Gabinecie Owalnym
Mapa ustawiona przez amerykańską administrację w Gabinecie Owalnym
Źródło: x.com/komadovsky

Przyznał, że "USA się dobrze przygotowało i mieli taką samą mapę (jak strona ukraińska - red.)". Zełenski stwierdził, że podczas spotkania mógł wyjaśnić prezydentowi USA, jakie realne postępy poczyniła armia rosyjska i jaka jest siła armii Ukrainy. - Według zebranych danych, podczas trwającej ponad tysiąc dni wojny tylko około jednego procenta terytorium zostało okupowane przez Rosjan. Ludzie myślą, że to 20 czy 18 procent. Nie, poniżej jednego procenta. To jednak zmienia punkt widzenia - powiedział reporterom.

Zełenski: mieliśmy lepsze i gorsze momenty

Zełenski zwrócił w ten sposób uwagę, że tylko poniżej jednego procenta Ukrainy Rosjanie zajęli w walce, bo zdecydowana większość okupowanej Ukrainy została zajęta bez walki w 2014 roku. - Niektóre części Ukrainy nie były okupowane siłą militarną i należy to uwzględnić w negocjacjach pokojowych - kontynuował prezydent Ukrainy.

- Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, że niektóre części naszego kraju, na przykład części wschodnie i Krym, były okupowane nie dlatego, że jedna armia napiera na drugą, a ta się wycofuje, ale dlatego, że na przykład nie było działań wojennych, nie było masowych działań wojennych na Krymie - tłumaczył Zełenski reporterom.

- Mieliśmy lepsze i gorsze momenty - podsumował rozmowę z prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Prezydent zaznaczył, że przeprowadził w związku z tym z Trumpem długą rozmowę o ukraińskim terytorium. Na pytanie dziennikarzy, "Jeśli pojawi się kwestia wymiany terytoriów, jak może to wyglądać ze strony rosyjskiej?", Zełenski odpowiedział, że kwestia terytorium pozostanie sprawą między nim a Putinem.

"Chłodne przypomnienie dla Ukraińców"

Mapa ustawiona w Gabinecie Owalnym komentowana była później też m.in. przez północnoamerykańskiego korespondenta BBC, Anthony'ego Zurchera. Stwierdził on, że mapa z wyraźnie zaznaczonym okupowanym przez Rosjan terytorium, to "chłodne przypomnienie dla Ukraińców obecnych na sali obecnego stanu tej trwającej już niemal cztery lata wojny - i mogła stanowić graficzny środek dla Trumpa by zwiększać presję na Zełenskiego, by wymienił terytoria na pokój".

OGLĄDAJ: "Trump boi się trzeciej wojny światowej"
Donald Trump

"Trump boi się trzeciej wojny światowej"

Donald Trump
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: